Wirus FIFA szaleje - XI kontuzjowanych graczy
Największy postrach trenerów ligowych w czasie przerwy reprezentacyjnej zaatakował ostatnio z wielką mocą. "Wirus FIFA", jak potocznie mówi się na plagę urazów podczas spotkań międzypaństwowych, zebrał swoje żniwo i tym razem. Kogo dotknął najmocniej? Oto XI wybranych zawodników kontuzjowanych w czasie końcówki eliminacji do EURO 2016.
Bramka
Tim Krul - w końcówce meczu Holandia-Kazachstan zerwał więzadła krzyżowe i obecny sezon ma już niestety z głowy.
Obrona
Fabio Coentrao - doznał kontuzji w meczu Portugalii z Danią, na razie nie wiadomo, jak długa pauza go czeka.
Branislav Ivanović - niektórzy zdążyli już zażartować, że dla kiepsko spisującej się w tym sezonie obrony Chelsea to wzmocnienie, ale Jose Mourinho pewnie wolałby mieć do dyspozycji wszystkich piłkarzy, Serb jednak póki co będzie leczył ścięgno w lewym udzie.
David Luiz - z powodu kontuzji kolana zalicył tylko 35 minut meczu z Chile, czeka go około miesiąc pauzy.
Pomoc
Paul Pogba - urazu kostki nabawił się na treningu, może przez to opuścić klasyk Serie A Juve-Inter.
Mario Goetze - jeden z większych pechowców w zestawieniu: grał coraz więcej w Bayernie, tymczasem czekają go 2-3 miesiące przerwy po tym, jak przeciwko Irlandii dorobił się kontuzji pachwiny.
Luka Modrić - zszedł w przerwie meczu Chorwacji z powodu bólu w mięśniu przywodziciela i wszystko wskazuje na to, że opuści ligowe spotkanie Realu z Levante. Ma być gotowy na pojedynek w Lidze Mistrzów z PSG.
David Silva - zagrał 11 minut z Luksemburgiem i wypadł na trzy tygodnie przez problem z kostką.
Napastnicy
Sergio Aguero - jakby bólu głowy Manuelowi Pellegriniemu było mało, do SIlvy na liście kontuzjowanych graczy Manchesteru City doszedł argentyński snajper. Ma nie grać przez miesiąc.
Karim Benzema - kolejna kontuzja mięśnia uda w naszej XI i przy okazji duży problem dla trenera Realu, Rafy Beniteza, bo "Królewscy" opcję w ataku mają zwykle jedną i jest nią właśnie Francuz.
Alvaro Morata - następny wielki pechowiec, a przynajmniej tak się wydawało. Zdobył już w tym sezonie parę ważnych bramek dla Juve, na kolejne będzie musiał poczekać. Choć sytuacja i tak wygląda o wiele lepiej, niż na początku: pierwsze doniesienia mówiły o złamaniu kości strzałkowej, okazało się jednak, że uraz jest mniej groźny. Sztab szkoleniowy "Starej Damy" ma nadzieję, że Morata będzie gotowy już na klasyk z Interem.