Wielkie nudy w Szczecinie. Przełamanie Pogoni, Cracovia z szóstą porażką z rzędu
Pogoń Szczecin pokonała Cracovię 1:0 (0:0) w meczu 28. kolejki Ekstraklasy. Na boisku przez wiele minut wiało nudą.
Już przed pierwszym gwizdkiem wiadomo było, że obie drużyny znajdują się w sporym kryzysie. Cracovia miała za sobą pięć porażek z rzędu, ostatni raz wygrała 16 lutego, gdy pokonała Lecha Poznań 2:1.
Jeszcze dalej trzeba było sięgnąć, by odszukać poprzednie zwycięstwo Pogoni. Gracze ze Szczecina ostatni raz wygrali 9 lutego (3:2 z Wisłą Płock), później przyszły trzy porażki i tyle samo remisów.
Naiwny był zatem ten, kto oczekiwał, że któraś z ekip zaprezentuje futbol o odpowiedniej jakości. Dość powiedzieć, że po 40. minutach gry obie ekipy miały po jednym celnym strzale.
Kilka chwil po przerwie piłka wreszcie znalazła się w bramce. W sporym zamieszaniu w polu karnym Pogoni najlepiej zachował się David Jablonský, który wbił futbolówkę do siatki.
Po analizie za pomocą systemu VAR sędzia Szymon Marciniak anulował to trafienie. Powodem była spalona pozycja gracza Cracovii.
Dziesięć minut później piłka znalazła się w bramce po drugiej stronie boiska. 22-letni Marcin Listkowski dośrodkował w pole karne gości, a na listę strzelców wpisał się Kamil Drygas, który niedawno wrócił do gry po ciężkiej kontuzji kolana.
Ostatecznie Pogoń Szczecin pokonała Cracovię 1:0 po meczu, który z pewnością nie należał do najciekawszych.
* * * * *
Składy meczowe: