Wielkie kontrowersje w meczu reprezentacji Francji! Decyzja Lahoza uratowała Mbappe i "Trójkolorowych" [WIDEO]
W jednym z najciekawszych poniedziałkowych meczów eliminacji do mistrzostw Europy reprezentacja Francji wygrała 1:0 z Grecją po golu Kyliana Mbappe. Wiele mówiło się o kontrowersyjnych decyzjach Mateu Lahoza. Hiszpan nakazał bowiem powtórzenie "jedenastki" - za pierwszym razem strzał gwiazdora PSG obronił Vlachodimos.
Podopieczni Didiera Deschampsa do tej pory pewnie wygrali kolejne spotkania eliminacyjne. Starcie z Grekami wcale nie było dla nich łatwe, choć od początku "Trójkolorowi" ruszyli do ataku.
W pierwszej połowie brakowało im jednak skuteczności. Szczęścia próbowali między Coman, Kolo Muani oraz Upamecano. Dwaj pierwsi uderzali niecelnie, ze strzałem obrońcy Bayernu poradził sobie Vlachodimos.
Trzykrotnie w "szesnastce" padał Kylian Mbappe, lecz gwizdek Mateu Lahoza za każdym razem milczał. W końcówce pierwszej połowy znów zrobiło się groźnie pod bramką gości. Strzał Kounde zatrzymał jednak grecki golkiper.
W drugiej części spotkania nie brakowało sędziowskich kontrowersji. Najpierw w polu karnym w twarz kopnięty został Antoine Griezmann. Konstantinos Mavropanos dostał jednak tylko żółtą kartkę.
Hiszpański arbiter wskazał na jedenasty metr, a do piłki podszedł Kylian Mbappe. Jego strzał został obroniony przez Vlachodimosa. Lahoz nakazał powtórzenie "jedenastki". Wyglądało na to, że jeden z Greków za szybko wbiegł w pole karne.
Za drugim razem strzał Mbappe był już skuteczny. Sytuacja Greków jeszcze bardziej skomplikowała się 70. minucie. Wówczas z boiska za faul na Kolo Muanim wyleciał Mavropanos. Również po tej decyzji Lahoza goście mocno protestowali.
W końcówce "Les Bleus" mieli kilka okazji na podwyższenie wyniku. Jedną z okazji na kontrę zmarnował Mbappe, przy innej nad poprzeczką uderzał Camavinga. Francuzi ostatecznie wygrali jednak 1:0 i jedną nogą są już w zasadzie na turnieju w Niemczech.