Wielkie kłopoty prezesa PSG. Prokurator domaga się ponad dwóch lat więzienia dla działacza

Francuski dziennik "L'Equipe" informuje, że prezes Paris Saint-Germain, Nasser Al-Khelaifi, może wkrótce trafić do więzienia. Szwajcarski prokurator domaga się wymierzenia mu kary 28 miesięcy pozbawienia wolności za nieprawidłowości przy kupnie praw telewizyjnych.
Nasser Al-Khelaifi kieruje nie tylko działaniami PSG, ale przewodzi również firmie beIN Media Group, która liczy się na sportowym rynku telewizyjnym. I to właśnie jej działania wzbudziły zainteresowanie organów ścigania.
Chodzi o nieprawidłowości przy interesach, jakie Nasser Al-Khelaifi robił z Jeromem Valcke, byłym wiceprezesem FIFA. W Szwajcarii toczy się właśnie proces w tej sprawie.
Prokuratura zarzuca temu drugiemu, że w 2013 roku prosił obecnego prezesa PSG o pomoc w zakupie luksusowej willi na Sardynii. Firma beIN negocjowała wówczas rozszerzenie praw medialnych w Afryce i na Bliskim Wschodzie.
Al-Khelaifi kupił posiadłość za pięć milionów euro. Natychmiast przekazał ją bratu jednego z bliskich współpracowników, a później trafiła ona w ręce Valcke.
Obaj działacze utrzymują, że nie ma to żadnego związku z umową, jaką w kwietniu 2014 roku firma Al-Khelaifiego zawarła z FIFA. Szwajcarscy prokuratorzy nie dają jednak temu wiary.
Domagają się 28 miesięcy więzienia dla prezesa PSG (część kary może zostać zawieszona), a także 3 lat pozbawienia wolności dla byłego wiceprezesa FIFA. Wkrótce można spodziewać się wyroku w całej sprawie.