Wielkie emocje w meczu Manchesteru City. Zespół Polaka walczył do końca, Haaland uratował "Obywateli" [WIDEO]

Faworyt meczu rozgrywanego na Wankdorf w Bernie mógł być tylko jeden. Ze względu na olbrzymią różnicę klas zwycięzcę upatrywano w Manchesterze City. Do przerwy na tablicy wyników widniał jednak remis 0:0. Sytuacji po stronie mistrza Anglii oczywiście nie brakowało.

Przy nieco lepszym wykończeniu drużyna prowadzona przez Pepa Guardiolę mogła schodzić do szatni nawet z trzybramkowym prowadzeniem. O krok od wpisania się na listę strzelców byli Jeremy Doku, Rodri i Matheus Nunes. W dwóch z trzech sytuacji bronił jednak bramkarz Young Boys.

Obrona mistrza Szwajcarii skapitulowała zaraz po przerwie. W 49. minucie wynik meczu otworzył Manuel Akanji. Rosły defensor dobił uderzenie jednego z kolegów.

Piłkarze Young Boys nie zamierzali jednak składać broni i momentalnie doprowadzili do remisu. Golem na 1:1 popisał się Meschack Elia. 26-letni napastnik zdobył bramkę po przepięknym lobie nad Edersonem.

Szybko odrobione straty nie wystarczyły jednak do sensacyjnego remisu. Bohaterem "Obywateli" został Erling Haaland. Jeden z najlepszych strzelców w Europie pokonał bramkarza gospodarzy po dobrze wykonanym rzucie karnym.

Kilka chwil później reprezentant Norwegii mógł także zanotować asystę przy trafieniu Juliana Alvareza. Arbiter prowadzący to starcie nie uznał jednak tej bramki, gdyż chwilę wcześniej dostrzegł zagranie ręką.

Finalnie mecz ten zakończył się triumfem mistrza Anglii 3:1. Na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry formalności dopełnił Haaland, który wpisał się na listę strzelców po raz drugi w tym spotkaniu.

Trzy punkty zdobyte w Bernie przez Manchester City sprawiły, że podopieczni Pepa Guardioli mają na swoim koncie komplet "oczek". Dzięki temu plasują się na szczycie w tabeli grupy G.

Cały mecz na ławce rezerwowych spędził Łukasz Łakomy. Pomocnik Young Boys Berno wciąż musi poczekać na debiut w Lidze Mistrzów.