ŁKS wygrał pierwszy od lat mecz w Ekstraklasie! Euforia w dziewiątej minucie doliczonego czasu [WIDEO]

Od początku gra toczyła się głównie w środku pola. Oba zespoły miały problem ze stworzeniem zagrożenia pod bramką rywala.

ŁKS-owi prowadzenie dał celny strzał Daniego Ramireza z rzutu karnego. Szymon Marciniak podyktował jedenastkę za faul Miłosza Trojaka na Macieju Śliwie.

Korona miała problem, by rozmontować defensywę beniaminka. W 40. minucie groźnie z dystansu uderzył Ronaldo Deaconu, ale Aleksander Bobek popisał się świetną interwencją.

Bramkarz ŁKS-u kolejny raz wykazał się w 69. minucie, gdy skutecznie interweniował po strzale z kilku metrów. Ostatecznie musiał sięgać do siatki. W 88. minucie do wyrównania doprowadził Adrian Dalmau. Piłkarz Korony trafił do bramki z rzutu karnego.

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, ŁKS strzelił zwycięskiego gola. W dziewiątej minucie doliczonego czasu gry do bramki Korony trafił Artemijus Tutyskinas. Litwin strzelił gola głową.

Korona nie zdołała odpowiedzieć na ten cios. ŁKS dzięki pierwszemu zwycięstwu w sezonie - i zarazem pierwszemu w Ekstraklasie od 2020 roku - minął ją w tabeli. Kielczanie mają na koncie jeden punkt.