Wielkie emocje i wielkie kontrowersje w Derbach Londynu! Arsenal zatrzymany przez Tottenham [WIDEO]
Arsenal zremisował z Tottenhamem 2:2 (1:1) w Derbach Północnego Londynu. Kibice byli świadkami dubletu w wykonaniu Heung-Min Sona.
Niedzielny mecz mógł się rozpocząć od mocnego uderzenia w wykonaniu Tottenhamu. Heung-Min Son zdobył bramkę, ale został złapany na wyraźnym spalonym. Tym samym trafienie nie zostało uznane.
W 15. minucie żółtą kartkę obejrzał Martin Odegaard. Było to ważne wydarzenie w kontekście późniejszych decyzji sędziego. Zanim jednak pojawiły się kontrowersje, "Kanonierzy" zdołali otworzyć wynik. Wszystko za sprawą uderzenia Bukayo Saki, które zostało odbite przez Cristiana Romero. Argentyńczyk trafił do własnej siatki.
Jednocześnie kibice "Spurs" zaczęli domagać się wyrzucenia wspomnianego reprezentanta Norwegii. Środkowy pomocnik powalił bowiem swojego rywala, ale arbiter nie pokazał mu czerwonej kartki.
Goście zdołali jednak odpowiedzieć jeszcze przed zmianą stron. Tym razem przepisowo strzelił Son, któremu świetną piłkę posłał James Maddison. Reprezentant Anglii ograł Sakę w narożniku pola karnego, wpadł w "szesnastkę" i wystawił do Koreańczyka.
Po zmianie stron tempo nie zwolniło nawet na moment. Już w 50. minucie arbiter podyktował rzut karny po zagraniu Romero. Obrońca Tottenhamu zablokował strzał jednego z rywali dzięki swojej ręce. Sędzia odczytał to zagranie jako nieintencjonalne i nie zdecydował się na odesłanie go do szatni. Niemniej Saka wykorzystał okazję i Arsenal znów prowadził.
Prowadzenie gospodarzy nie utrzymało się jednak długo. W 55. minucie znów do głosu doszedł duet Maddison - Son. Jorginho stracił piłkę w środku pola, Anglik wystawił do Koreańczyka, a ten bez większych problemów pokonał Davida Rayę.
W 67. minucie plac gry mógł zaś opuścić Eddie Nketiah. Napastnik Arsenalu ostro zaatakował golkipera rywali. Sędzia ponownie jednak wykazał się pobłażliwością i pokazał jedynie żółtą kartkę.
W samej końcówce to "Kanonierzy" byli bliżej przychylenia szali zwycięstwa. Po dobrym dośrodkowaniu uderzał Kai Havertz, ale jego próba wyraźnie minęła bramkę przyjezdnych. Tym samym skończyło się na 2:2 (1:1). Tottenham nadal nie przegrał meczu w tym sezonie Premier League.