Wielkie emocje i cztery gole w derbach Londynu! Bramka na remis w 96. minucie, Harry Kane bohaterem [WIDEO]
Londyńska Chelsea w hicie 2. kolejki Premier League zremisowała 2:2 z Tottenhamem. Ostatni gol padł w 96. minucie. W ostatniej chwili do wyrównania doprowadził Harry Kane.
Zespół prowadzony przez Thomasa Tuchela w ostatnich tygodniach miał sporo problemów. Na Stamford Bridge to Chelsea narzuciła jednak od pierwszych minut swoje warunki, dominując nad Tottenhamem.
W 19. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego kompletnie niepilnowany w polu karnym był Kalidou Koulibaly, który oddał piękny strzał z woleja.
Tottenham starał się doprowadzić do wyrównania, ale czujny był Edouard Mendy, dobrze zachowując się między słupkami. Z biegiem czasu gra coraz bardziej się zaostrzała.
"Koguty" w 68. minucie doprowadziły do wyrównania, gdy najpierw piłkę stracił Kai Havertz, a później we własnym polu karnym źle zachował się Jorginho. Błędy rywali wykorzystał Hojbjerg.
Po golu na boisku mocno się zagotowało, bo Thomas Tuchel domagał się odgwizdania faulu na Havertzu. Powtórki pokazały jednak, że Bentancur trafił w piłkę i arbiter podjął słuszną decyzję.
Szkoleniowiec Chelsea start się z Antonio Conte, lecz po kilku minutach to on miał powody do radości. Raheem Sterling obsłużył Reece'a Jamesa, a ten dał gospodarzom ponowne prowadzenie.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się jednak remisem 2:2. W 96. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do wyrównania doprowadził Harry Kane, przez co oba zespoły podzieliły się punktami.
Z uznaniem gola nie mógł pogodzić się Tuchel, bo wcześniej Christian Romero ciągnął za włosy Marca Cucurellę. Po końcowym gwizdku trenerzy obu drużyn skoczyli sobie do gardeł. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.