Wielki sukces piłkarza z 5. ligi angielskiej. Pokonał gwiazdy topowych klubów. Za nim nawet Haaland
Piłkarze Manchesteru City pokonali w sobotę Manchester United (2:1), dzięki czemu sięgnęli po triumf w Pucharze FA Cup. Na indywidualne wyróżnienie w tych rozgrywkach zapracował zaś napastnik Wrexham, Paul Mullin. 28-latek okazał się lepszy nawet od Erlinga Haalanda.
Walijski zespół Wrexham bije rekordy popularności. W listopadzie 2020 roku nowymi właścicielami tego klubu zostali rozpoznawalni aktorzy, Ryan Reynolds i Rob McElhenney. Kilka tygodni temu ich drużyna osiągnęła z kolei pierwszy sukces w postaci awansu do czwartej ligi angielskiej.
Podopieczni trenera Phila Parkinsona bardzo dobrze radzili sobie także w ramach Pucharu FA Cup. W ostatecznym rozrachunku doszli do czwartej rundy zmagań, gdzie musieli uznać wyższość Sheffield United. W dwumeczu padł wynik (4:6) na korzyść ekipy świeżo upieczonego beniaminka Premier League.
Dojście do tak zaawansowanej fazy zmagań było następstwem bardzo dobrej dyspozycji napastnika tego zespołu, Paula Mullina. Angielski atakujący był jednym z najskuteczniejszych strzelców nie tylko w pucharze, ale również w lidze. Na jego koncie znalazło się 46 spotkań i 38 bramek.
Kapitalna forma 28-letniego piłkarza Wrexham została także przeniesiona na grę w FA Cup. Mullin wpisywał się na listę strzelców we wszystkich pięciu meczach, kończąc rozgrywki z dorobkiem ośmiu trafień. Finalnie poskutkowało to sięgnięciem po koronę króla strzelców.
Za jego plecami uplasował się szereg gwiazd. Gorszy wynik od doświadczonego napastnika wykręcili m.in. Riyad Mahrez, Julian Alvarez, Bruno Fernandes oraz Erling Haaland.
Ostatni z wymienionych w trakcie zakończonych rozgrywek FA Cup rozegrał cztery mecze, w których zdobył trzy bramki. Możliwość dołożenia kolejnych trafień miał również w sobotę. Na starcie finałowe z Manchesterem United wyszedł od pierwszych minut, lecz nie zdołał pokonać bramkarza rywali. Po raz kolejny w tym sezonie bohaterem ‘’Obywateli’’ został Ilkay Gundogan, który zdobył dwie bramki.
Spotkanie rozgrywane na Wembley zakończyło się zwycięstwem drużyny Pepa Guardioli (2:1).