Wielki powrót do Liverpoolu coraz bliżej. "The Reds" szykują się do nowego rozdania

Liverpool po sezonie przejdzie duże zmiany. Na pewno z klubem pożegna się Juergen Klopp. Niewykluczone, że odświeżony zostanie skład. Media regularnie plotkują o odejściu choćby Mohameda Salaha.

Do zmian ma dojść też w gabinetach. Portal The Athletic podał, że blisko związania się z grupą FSG, która jest właścicielem Liverpoolu, jest Michael Edwards. Były dyrektor sportowy "The Reds", który odszedł z tego stanowiska w 2022 roku, miałby w nowej roli nadzorować działalność piłkarską klubu. Jego kompetencje miałyby być szersze niż poprzednio.

- Umowa nie została jeszcze podpisana, ale rozmowy idą naprzód. Oczekuje się, że zostaną sfinalizowane na początku przyszłego tygodnia - czytamy.

Edwards cieszy się sporym zaufaniem właścicieli Liverpoolu, którzy doceniają jego rolę w rozwoju klubu. To on sprowadził do Liverpoolu m.in. Mohameda Salaha, Alissona czy Virgila van Dijka. Wsławił się też sprzedaniem Philippe Coutinho do Barcelony za 142 mln funtów. Po odejściu z klubu zaangażował się w działalność firmy doradczej Ludonautics.

Po sezonie na Anfield Road ma się pojawić też nowy dyrektor sportowy. Faworytem do tej funkcji jest Richard Hughes, który ostatnio zajmował w Bournemouth. Niedawno ogłosił odejście z klubu.

Nowy dyrektor sportowy Liverpoolu ma kierować wyborem następcy Kloppa. "The Reds" chcą młodego trenera, który osiągał ponadprzeciętne wyniki w ramach posiadanych zasobów. Poza Xabim Alonso mówi się o Rubenie Amorimie czy Julianie Nagelsmannie.