Wielki powrót Artura Boruca? Trener bramkarzy Legii Warszawa: To byłby bardzo dobry ruch
Legia Warszawa szuka następcy Radosława Majeckiego. "Przegląd Sportowy" sugeruje, że może nim być dwa razy starszy Artur Boruc.
Majecki od 1 lipca będzie piłkarzem AS Monaco. Do kasy Legii z tytułu jego sprzedaży wpłynęło 7 mln euro.
Kto będzie następcą 20-latka w bramce lidera Ekstraklasy? W jego kadrze znajdują się jeszcze Radosław Cierzniak i Wojciech Muzyk, a z klubem związany jest także Cezary Miszta, który obecnie przebywa na wypożyczeniu do Radomiaka. Mimo tego Legia rozgląda się za nowym bramkarzem. Sport.pl twierdzi, że może nim być Dusan Kuciak. Nieustannie pojawiają się też pogłoski, że na Łazienkowską może wrócić Artur Boruc.
Z zakontraktowania byłego reprezentanta Polski ucieszyłby się Krzysztof Dowhań, wychowawca wielu pokoleń bramkarzy Legii. - Byłby to bardzo dobry ruch - podkreśla ceniony trener w "Przeglądzie Sportowym".
Boruc jest obecnie zawodnikiem Bournemouth, ale jego kontrakt z tym klubem obowiązuje tylko do końca lipca. Polak w tym sezonie był tylko rezerwowym - nie rozegrał żadnego meczu. Dowhań uważa, że nie stanowi to większego problemu.
- Myślę, że 40 lat to nie jest dyskredytujący wiek dla bramkarza, szczególnie kiedy tak jak Artur nie odnosił zbyt wielu kontuzji. Pod względem fizycznym dałby radę. Motywacja, że wraca do Legii, do klubu, z którego ruszył w świat, sprawiłaby, że jeszcze na jakiś czas wystarczyłoby mu paliwa - ocenia Dowhań.
Boruc był związany z Legią od 1999 do 2005 roku. Później grał w Celtiku, Fiorentinie i Southampton. Od 2015 roku jest graczem Bournemouth.