Wielka zmiana trenera w Premier League?! Nawet trofeum go nie uratuje

W miniony poniedziałek Tottenham przegrał z Nottingham Forest (1:2). Dla londyńczyków była to kolejna klęska w tym sezonie Premier League. Fatalną dyspozycję doskonale oddaje pozycja w ligowej tabeli - 16. miejsce i 16 punktów przewagi nad strefą spadkową.

W tej sytuacji działacze "Spurs" nie widzą powodów, aby kontynuować pracę z Angem Postecoglou. The Telegraph przekazało, że strony prawdopodobnie rozstaną się po zakończeniu bieżącego sezonu.

Wpływu na ocenę Australijczyka ma nie mieć nawet ewentualny sukces w Lidze Europy. Przypomnijmy, że Tottenham wszedł do półfinału tych rozgrywek, teraz czeka go rywalizacja z Bodo/Glimt.

Na ten moment nie wiadomo, kto zastąpiłby Postecoglou na sprawowanym przez niego stanowisku. Wśród głównych kandydatów wymieniano Thomasa Franka z Brentford oraz Marco Silvę z Fulham.

Australijczyk poprowadził Tottenham w 93 meczach, ma średnią 1,53 punktu. Wygrał 44 spotkania, 13 zremisował, natomiast 36 przegrał.

Kontrakt 59-latka obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku. W Londynie pracuje od 2023 roku.