Wielka tragedia podczas derbów Manchesteru. Nie żyje jeden z kibiców City
W niedzielnym hicie Premier League Manchester City przegrał 1:2 z Manchesterem United. Podczas meczu jeden z kibiców mistrzów Anglii doznał ataku serca. Jego życia nie udało się niestety uratować.
"The Citizens" w tym sezonie zawodzą na całej linii. W derbach miasta długo prowadzili, ale po stracie dwóch goli w końcówce ostatecznie przegrali z lokalnym rywalem 1:2.
Porażka to nie jedyna zła wiadomość dla społeczności Manchesteru City. Jak się okazuje, podczas spotkania na Etihad doszło do prawdziwej tragedii.
Jeden z obecnych na trybunach kibiców gospodarzy zmarł. Mistrzowie Anglii wydali w tej sprawie krótki komunikat w mediach społecznościowych.
- Władze Manchesteru City dotarły do tragicznej informacji o śmierci jednego z naszych kibiców. Zmarł on w wyniku incydentu medycznego, do którego doszło podczas wczorajszego meczu - napisano.
- W tym niezwykle trudnym czasie myśli wszystkich członków klubu są z rodziną oraz przyjaciółmi - podkreślono. W mediach pojawiły się natomiast szczegóły.
Według doniesień chodzi o 70-letniego kibica Manchesteru City, który od wielu lat bywał na Etihad. Mężczyzna doznał ataku serca, którego niestety nie przeżył.