Wielka kontrowersja sędziowska w Fortuna 1. Lidze. Nawet VAR nie pomógł, klub oburzony. "Oceńcie sami" [WIDEO]

Wielka kontrowersja sędziowska w Fortuna 1. Lidze. Nawet VAR nie pomógł, klub oburzony. "Oceńcie sami" [WIDEO]
Screen Twitter
W pierwszej kolejce Fortuna 1. Ligi Zagłębie Sosnowiec przegrało z Motorem Lublin 2:3. Rozstrzygająca bramka padła jednak w szalenie kontrowersyjny sposób.
Motor Lublin jest obecnym beniaminkiem zaplecza Ekstraklasy. W pierwszym meczu na poziomie Fortuna 1. Ligi podopieczni Goncalo Feio przeszli drogę z piłkarskiego piekła do nieba. Czy jednak była to droga uczciwa?
Dalsza część tekstu pod wideo
Zagłębie Sosnowiec po pierwszej połowie prowadziło 1:0. Później jednak straciło dwie kolejne bramki, a do wyrównania doprowadziło dopiero w 87. minucie. Wydawało się wówczas, że ekipa ze Śląska wyrwie wówczas przynajmniej remis.
Stało się jednak inaczej, bowiem w 94. minucie rzut karny wykorzystał Rafał Król. 34-latek pewnie poradził sobie z jedenastu metrów, ale istnieją duże wątpliwości, czy poradził sobie... arbiter.
Paweł Malec wskazał na wapno dopiero po analizie VAR, ale i tak nie zakończyło to spekulacji. Arbiter uznał bowiem, że zagranie ręką w wykonaniu Maksymiliana Rozwandowicza kwalifikuje się na odgwizdanie przewinienia.
Z taką oceną sytuacji nie zgodziło się Zagłębie Sosnowiec, które w poniedziałek - trzy dni po rozczarowującym meczu - zamieściło post na Twitterze. Klub samemu zachęca do oceny kontrowersyjnej sytuacji.
- Pierwsza kolejka, a nawet pierwszy dzień nowego sezonu 1. ligi i taki rzut karny. Dzięki temu Motor w doliczonym czasie strzela na 3:2 z Zagłębiem - stwierdził nasz redaktor, Samuel Szczygielski.

Czy Motor Lublin powinien otrzymać rzut karny?

  • TAK39.10%
  • NIE60.90%
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk24 Jul 2023 · 11:45
Źródło: Twitter

Przeczytaj również