Widzew wbił szpilkę Cracovii. Celniej się nie dało [ZDJĘCIE]

Rozgrywane w poniedziałek spotkanie Cracovii z Widzewem Łódź stanęło pod znakiem ogromnego skandalu z udziałem kiboli. Na krążących po sieci nagraniach widać, że w pewnym momencie sytuacja zrobiła się naprawdę gorąca. Grupa fanów weszła na dach obiektu w Krakowie.

Zaistniała sytuacja sprawiła, że mecz było trzeba na chwilę przerwać. Ostatecznie nie przeszkodziło to piłkarzom Widzewa w sięgnięciu po triumf 3:1. Dużo lepszy początek zanotowali jednak gospodarze.

Już w czwartej minucie konfrontacji jej wynik otworzył Benjamin Kallman. Euforia wywołana bramką Fina nie trwała jednak długo. Jeszcze przed przerwą do remisu (1:1) doprowadził Jakub Łukowski.

Po rozpoczęciu drugiej części meczu za ciosem poszedł Widzew. Gole strzelone przez Frana Alvareza i Imada Rondicia zapewniły gościom trzy punkty oraz awans na drugie miejsce w tabeli Ekstraklasy.

Zaraz po ostatnim gwizdku oficjalny profil łódzkiego klubu wbił szpilkę i opublikował w sieci kadr z bajki "Kacze opowieści". Poniżej dodano opis: "Widzew Łódź, gdyby miał grać tylko z Cracovią".

Piłkarze byłego mistrza Polski zanotowali w poniedziałek czwarty triumf w ostatnich siedmiu meczach z "Pasami". Trzy kolejne starcia kończyły się remisami. Ostatnie zwycięstwo Cracovii w meczu z Widzewem miało miejsce w październiku 2013 roku, czyli prawie 11 lat temu.