Widzew Łódź zagrał na nosie polskiemu napastnikowi. Latem o niego walczył, teraz szybko odmówił
Bartosz Śpiączka znajduje się na wylocie z Korony Kielce. Portal "Weszło.com" podał, że zawodnik został zaoferowany Widzewowi Łódź, ale beniaminek nie był zainteresowany sprowadzeniem polskiego napastnika.
Latem 2022 roku Bartosz Śpiączka odszedł z Górnika Łęczna. O doświadczonego zawodnika walczyły trzy kluby - Lech Poznań, Widzew Łódź oraz Korona Kielce. Ostatecznie sam zawodnik wybrał ofertę ze świętokrzyskiego i został tam już po zamknięciu okienka.
Po pół roku coraz więcej wskazuje na to, że przygoda 31-latka szybko dobiegnie końca. "Super Express" poinformował, że piłkarz sprawia problemy dyscyplinarne i jest na wylocie z zespołu.
W związku z tym agenci Śpiączki zaoferowali go Widzewowi. Portal "Weszło.com" podał jednak, że tym razem łodzianie nie chcieli już rozmawiać o sprowadzeniu rosłego napastnika i szybko podziękowali za propozycję.
To zaś oznacza, że graczowi Korony coraz bliżej przeprowadzki do Wieczystej Kraków (więcej TUTAJ). Sam snajper chciałby jednak pozostać w Ekstraklasie, ale może być to problematyczne - Widzew odmówił, natomiast zainteresowana Wisła Płock, jak podał Tomasz Włodarczyk, naciskała na darmowy transfer, czego nie chcieli zaakceptować kielczanie.
W tym sezonie Śpiączka wystąpił w 17 meczach Ekstraklasy. 31-latek zdobył 4 bramki i dorzucił do tego jedną asystę.
Więcej o zimowych transferach w Ekstraklasie i na polskim podwórku dowiecie się z najnowszego "Okna Transferowego" na naszym kanale Youtube.