Wichniarek: Djurdjević nie ma w ręku żadnych atutów

Artur Wichniarek dołączył do krytyków Ivana Djurdjevicia. Jego zdaniem obecny trener Lecha nie ma żadnych argumentów na swoją obronę.
Serb przejął drużynę po zakończeniu poprzedniego sezonu, ale już teraz jego posada jest zagrożona. Co prawda Lech wciąż ma małą stratę do prowadzącej w lidze Lechii, ale gra bardzo słabo. W dodatku odpadł już z Pucharu Polski, w którym przegrał z Rakowem Częstochowa.
- Marazm w Lechu trwa od dłuższego czasu, bo nawet jeśli wcześniej były zwycięstwa, to bardzo wymęczone, a nie tego oczekuje się w tym klubie. Jestem zwolennikiem, żeby trener pracował jak najdłużej, ale jeśli Lech, dokonuje dużych transferów i ma walczyć o mistrzostwo, a nie widać tego na boisku, to nie bardzo widzę, jakie atuty ma jeszcze w ręku Djurdjević - ocenia Wichniarek w "Super Expressie".
Ekspert Polsatu zna Djurdjevicia ze wspólnej gry w Lechu. Docenia jego profesjonalizm, ale zastanawia się, czy ma odpowiednie kwalifikacje do pracy na obecnym stanowisku.
- Pracować z młodzieżą w drugim zespole Lecha, a być trenerem seniorskiego zespołu, to dwie różne rzeczy. Kombinowanie z grą trzema obrońcami w sytuacji gdy Lech w miarę dobrze funkcjonował do dzisiaj odbija się czkawką. Na takich kombinacjach przejechało się wielu trenerów, włącznie z Adamem Nawałką - podkreśla Wichniarek.