Wiceprezes PZPN skomentował poszukiwania selekcjonera. "Jak to czytam, to się śmieję" [NASZ NEWS]
Jan Urban kandydatem na selekcjonera? Według nieoficjalnych informacji, taki pomysł forsuje prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej, Henryk Kula. Udało nam się skontaktować z wiceprezesem PZPN, który krótko skomentował te doniesienia.
Henryk Kula to jeden z najważniejszych wojewódzkich "baronów" w PZPN i wiceprezes związku do spraw organizacyjno-finansowych. To właśnie on miał podpowiadać Cezaremu Kuleszy, by na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski rozpatrzył Jana Urbana. Skontaktowaliśmy się z nim zatem, by spytać, czemu uważa, że trener Górnika Zabrze byłby dobrym kandydatem na to stanowisko.
- To nieprawda, wcale tak nie uważam. Ja nikogo nie forsuję. Gdy czytam te spekulacje, to tylko się śmieję. Podchodzę do tego bardzo spokojnie - zapewnia Kula.
- W związku mamy przyjętą zasadę, że w sprawie wyboru nowego selekcjonera wypowiada się tylko prezes. On ma nam przedstawić na zarządzie kandydata, a ja się nie wypowiadam - dodał.
"Nie gra selekcjoner, tylko zawodnicy"
Pogłoski o rozważaniu Urbana można więc włożyć między bajki. Głównym faworytem do posady po Paulo Sousie pozostaje były trener Górnika i były selekcjoner - Adam Nawałka. W czwartek wraca on z urlopu i jeszcze w tym tygodniu ma się spotkać z Kuleszą. A członkowie zarządu cierpliwie czekają, na kogo postawi prezes...
- Ja nie mam mediów społecznościowych, nie czytam, nie śledzę. Mam swoją robotę, którą staram się zrobić dobrze. Tak jak pana marzę jedynie, żebyśmy nie dostali kataru, tylko pojechali do Kataru. A na koniec i tak nie gra selekcjoner, tylko zawodnicy - podkreśla Kula, który od 2016 roku przewodzi Śląskiemu ZPN.