Wenger lekceważy Ligę Europy? "Nikt nie chce w niej grać"

Arsene Wenger stawia sprawę jasno - Arsenal chce zająć trzecie miejsce i bezpośrednio awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
W niedzielę "Kanonierzy" rozegrają kluczowy mecz dla powodzenia tego planu - na wyjeździe zmierzą się z Manchesterem City. Przed spotkaniem w lepszej sytuacji jest Arsenal, który zajmuje trzecie miejsce i ma trzy punkty przewagi nad najbliższym rywalem.
- Chcemy bezpośrednio awansować do Ligi Mistrzów. Każdy o to walczy. Gdy się tego dokona, to wszyscy uznają, że to normalne. Jednak kiedy widzi się kluby, którym się to nie udało, to można sobie zdać sprawę, że to wielkie osiągnięcie - mówi Wenger.
- Nikt nie chce grać w Lidze Europy. No, może nie dotyczy to półfinałów i finału. Każdy chce być w Lidze Mistrzów - dodaje Francuz.
Nadzieje na awans do Ligi Mistrzów ma też Manchester City, którego trenerem w przyszłym sezonie będzie Josep Guardiola. Zdaniem Wengera ogłoszenie tej decyzji już w lutym mogło negatywnie wpłynąć na drużynę.
- To była trudna sytuacja dla Pellegriniego. Trener ma mniejszy autorytet, mniej mocy, gdy piłkarze wiedzą, że wkrótce odejdzie - twierdzi Wenger.