Węgrzy obwiniają polskich kibiców za karę od FIFA. "Wszystko zaczęło się od jednego z nich"

Węgrzy obwiniają polskich kibiców za karę od FIFA. "Wszystko zaczęło się od jednego z nich"
Focus Images / PressFocus
Podczas październikowego meczu Anglia - Węgry na Wembley doszło do starcia kibiców gości z ochroną oraz policją. Po tych wydarzeniach Madziarzy nie będą mogli pojawić się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Teraz o wszystko obwiniają Polaków.
Do zakończenia głównej części europejskich eliminacji do mundialu w Katarze pozostały już tylko dwie kolejki. Wszystko wskazuje na to, że reprezentacja Polski zakwalifikuje się do marcowych baraży.
Dalsza część tekstu pod wideo
Najbliższe spotkania z Andorą i Węgrami mogą być kluczowe dla późniejszego rozstawienia i gry przed własną publicznością. Zaplanowano je odpowiednio na 12 oraz 15 listopada.
Ostatni mecz Polacy rozegrają na PGE Narodowym. Z trybun nie zobaczą go węgierscy fani. To efekt kary, jaką na Madziarów nałożyła FIFA. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
To pokłosie wydarzeń na Wembley, podczas których doszło do starć z angielską policją. Teraz za całe zajście Węgrzy obwiniają polskich fanów, którzy także byli obecni w ich sektorze.
- Wszystko zaczęło się od jednego z polskich chuliganów. Otrzymał on bilety na sektor gości i obraził jednego ze stewardów na tle rasistowskim. Gdy policjanci próbowali wejść do sektora, zostali wyparci przez grupę, którą tworzyli przede wszystkim Polacy - powiedział Zoltan Borbely, specjalista od prawa sportowego, w rozmowie z portalem "Sport Mandiner".
- Łącznie na Wembley obecnych było 190 kibiców z Węgier. Można zatem stwierdzić, że związek otrzymał karę ze względu na Polaków, którzy sprzedawali bilety na węgierski sektor. W uzasadnieniu nie ma jednak słowa "rasizm", bo ten był sprawką polskiego chuligana - stwierdził.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik02 Nov 2021 · 14:37
Źródło: sport.mandiner.hu/TVP Sport

Przeczytaj również