"We Francji znają Grosickiego już jako superrezerwowego, bo wiadomo, że zawsze, gdy wejdzie, to coś zdziała"
Kamil Grosicki po słabym początku sezonu wraca do formy i znowu powoli staje się jednym z czołowych zawodników Rennes. Jego klubowy kolega, Paul-Georges Ntep, stwierdził, że Polak jest dla francuskiego zespołu na wagę złota.
28-letni skrzydłowy po raz pierwszy na listę strzelców wpisał się pod koniec września. W pierwszych dwóch występach w obecnym sezonie nie trafiał do siatki rywali, a potem miał problemy mięśniowe i nie grał przez prawie miesiąc. Po powrocie nasz zawodnik stopniowo odzyskiwał formę z poprzedniego sezonu. W ostatnim ligowym starciu wszedł z ławki w drugiej połowie, po czym strzelił dwa gole i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.
- To jeden z naszych kluczowych piłkarzy, nawet jeśli czasem zaczyna na ławce. We Francji znają go już jako "superrezerwowego", bo wiadomo, że zawsze, gdy wejdzie, to coś zdziała. Jak z Nantes. Wszedł w drugiej połowie, a i tak strzelił dwa gole. Tak się fajnie złożyło, że po moich podaniach. Dla Rennes taki piłkarz jest na wagę złota, bo w każdej chwili potrafi zrobić różnicę - komplementował Grosickiego Paul-Georges Ntep w rozmowie z "Super Expressem".
Kolejną okazję do wpisania się na listę strzelców reprezentant Polski będzie miał już jutro - Rennes zmierzy się na własnym stadionie z Metz.