"Wciąż mi tego nie wyjaśnili". Flick wrócił do nieuznanej bramki Lewandowskiego

"Wciąż mi tego nie wyjaśnili". Flick wrócił do nieuznanej bramki Lewandowskiego
Screen Twitter
W ostatnim spotkaniu FC Barcelony z Realem Sociedad byliśmy świadkami ogromnej kontrowersji. Dopatrzono się spalonego przy golu Roberta Lewandowskiego, biorąc but obrońcy rywali za stopę Polaka. W piątek do całej sytuacji wrócił Hansi Flick.
Wicemistrzowie Hiszpanii w ostatnim spotkaniu niespodziewanie musieli uznać wyższość rywali. Być może mecz potoczyłby się zupełnie inaczej, gdyby nie anulowano niesłusznie gola Roberta Lewandowskiego.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po końcowym gwizdku arbitra w język nie gryzł się Hansi Flick. Teraz niemieckiego szkoleniowca raz jeszcze zapytano o całą sytuację.
Opiekun "Blaugrany" przyznał, że wciąż nie doczekał się żadnego wyjaśnienia ze strony arbitrów. Woli jednak zostawić tę sytuację za sobą i skupić się na następnym meczu.
- Sędziowie jeszcze mi tego nie wyjaśnili. Nie było to aż tak istotne, ale czasami dobrze jest dostać wyjaśnienie od ligi czy krajowej federacji - powiedział Flick.
- W każdym razie wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i zdarzają się różne sytuacje. Teraz koncentrujemy się już na następnym meczu - podkreślił.
W starciu z Celtą Vigo szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z jednego z liderów zespołu. O kontuzji gwiazdora więcej piszemy TUTAJ.

Przeczytaj również