"Ważnym momentem była ta czerwona kartka dla gracza Legii, bo od tego czasu zaczęliśmy zdecydowanie przeważać"

- Nasza gra znowu może tylko cieszyć. Graliśmy dobrze w piłkę, staraliśmy się ją odpowiednio rozgrywać. Na pewno ważnym momentem była ta czerwona kartka dla zawodnika Legii, bo od tego czasu zaczęliśmy zdecydowanie przeważać na boisku. Gratulacje dla zespołu, bo mamy kolejne trzy punkty – mówił po zwycięstwie nad Legią Taras Romanczuk.
- W pierwszej połowie mieliśmy takie sytuacje, w których można było zachować zimną krew i spokojnie strzelić gola. Tego już jednak nie zmienimy. Liczy się to, że wygraliśmy mecz i dzisiaj się cieszymy, a już jutro zaczynamy przygotowania do kolejnego spotkania – nie ukrywał pomocnik Żółto-Czerwonych.
Jaki jest sekret dobrej gry naszej drużyny? - Staramy się wdrażać to, co trener od nas wymaga. To może się podobać zarówno nam, jak i kibicom, dlatego jesteśmy z tego zadowoleni. Oby to utrzymać jak najdłużej – tłumaczył Taras, przyznając, że ważną rolę we wtorkowej wygranej odegrali Roman Bezjak i Karol Świderski. - Roman zrobił dziś karnego, Karol wszedł za niego i strzelił bramkę. Po to są napastnicy.
Sam pomocnik Jagi bagatelizował z kolei pochwały pod swoim adresem. - Nie ma co się zadowalać pojedynczymi występami. Trzeba w każdym meczu pokazywać ze swojej strony jak najwięcej. Dzisiaj jeszcze pocieszymy się tym meczem, ale już jutro będziemy pracować, bo wiemy, jak ciężkie spotkanie czeka nas w poniedziałek – zakończył skromnie Taras Romanczuk.