Ważny krok Sevilli w kierunku Ligi Mistrzów. Popisowy mecz reprezentanta Meksyku [WIDEO]
Hiszpańska Sevilla w czwartkowy wieczór znacznie przybliżyła się do awansu do elitarnej Ligi Mistrzów. Podopieczni Julena Lopeteguiego uporali się na wyjeździe z walczącym o utrzymanie Levante. Wygrali 3:2. a dublet skompletował Jesus Corona, dla którego były to pierwsze gole w nowym klubie.
Chociaż ekipa z Walencji znajduje się obecnie w strefie spadkowej, to w ostatnich tygodniach prezentowała się naprawdę dobrze. Levante potrafiło pokonać choćby Villarreal, a FC Barcelonie sprawiło spore problemy.
Sevilla na terenie rywali szybko wyszła jednak na prowadzenie. Pod koniec pierwszego kwadransa gry akcję wykończył Juan Corona, który skorzystał z podania Lucasa Ocamposa i po raz pierwszy od przybycia do nowego klubu trafił do siatki.
Radość gości nie trwała jednak długo, bo Diego Carlos zagrał ręką w polu karnym, a sędzia po analizie VAR wskazał na jedenasty metr. Ze stuprocentowej szansy bez problemu skorzystał Morales.
Do przerwy Sevilla i tak prowadziła 2:1. Po raz kolejny efekt przyniosła współpraca Corony z Ocamposem. Znów to Meksykanin występował w roli tego, który wykończył całą akcję.
W drugiej połowie mógł powtórzyć się scenariusz z pierwszej części spotkania, bo Levante miało rzut karny. Tak jak wcześniej, i tym razem do piłki podszedł Morales. Różnica polegała na tym, że uderzył obok słupka.
Ta sytuacja zemściła się na gospodarzach, gdy na 3:1 trafił Jules Kounde. Levante walczyło bardzo ambitnie, kontaktowego gola strzelił Soldado, lecz to nie wystarczyło do wywalczenia choćby punktu.
Sevilla dzięki zwycięstwu awansowała chwilowo na drugie miejsce w tabeli i czeka na wynik wieczornego meczu Realu Sociedad z FC Barcelona. Walka o ligowy byt w wykonaniu Levante robi się natomiast coraz trudniejsza.