Ważne zwycięstwo Rakowa, fatalna sytuacja Korony! "Medaliki" górą mimo gry w "dziesiątkę" [WIDEO]

Raków doskonale wszedł w środowy mecz. Goście objęli prowadzenie już w 3. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Ante Crnac.

Chorwat otrzymał podanie przed polem karnym, pociągnął kilka metrów z piłką, a następnie huknął nie do obrony. Dla 20-latka było to czwarte trafienie w tym sezonie Ekstraklasy.

Na tym jednak nie zakończyły się popisy ze strony przyjezdnych, gdyż w 9. minucie zadali drugi cios. Tym razem w roli głównej wystąpił Władysław Koczerhin, chociaż należy docenić całą akcję w wykonaniu zespołu.

Oszołomiona Korona stopniowo zaczęła się podnosić, ale brakowało jej konkretów. W pierwszej połowie gospodarze mieli większe posiadanie piłki, oddali też pięć strzałów, ale tylko jeden z nich był celny.

Po zmianie stron kielczanie nadal mieli problem ze sforsowaniem defensywy rywala. Na efektowny lob z dystansu zdecydował się zaś Eric Otieno, ale piłkarz Rakowa nie trafił w światło bramki.

W 70. minucie go gospodarzy uśmiechnęło się szczęście, gdy za drugą żółtą kartkę wyleciał Zoran Arsenić. Decyzja ta została uznana za kontrowersyjną, lecz nie została ona zmieniona. Co więcej, Korona wykonała rzut wolny z dogodnej pozycji, ale wspaniale interweniował Vladan Kovacević.

Ostatecznie "Medaliki" wygrały 2:0 (2:0) i wskoczyły na trzecie miejsce w tabeli Ekstraklasy. Kielczanie są zaś na 15. pozycji i mają tyle samo punktów, co 16. Puszcza Niepołomice.