Wayne Rooney wspomina historyczne lanie Arsenalu w meczu z MU. "Kocham Wengera. Nie czułem się komfortowo"

Wayne Rooney wspomina historyczne lanie Arsenalu w meczu z MU. "Kocham Wengera. Nie czułem się komfortowo"
Alan Stanford / Press Focus
Wayne Rooney wspomina jeden z najbardziej pamiętnych meczów Manchesteru United z Arsenalem. Anglik przyznał, że nie potrafił w pełni cieszyć się ze zwycięstwa swojej drużyny 8:2.
Mecze Manchesteru United z Arsenalem przez lata były najważniejszym wydarzeniem Premier League. "Kanonierzy" powoli tracili jednak dystans do wielkich rywali. Zastępowały ich inne drużyny.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Naszymi najważniejszymi rywalami stały się Chelsea i Manchester City. Arsenal nie był już tą drużyną, co dawniej. Nie dlatego, że brakowało mu jakości. Dlatego, że nie miał takiego charakteru, jak wcześniej - stwierdził Rooney.
Były napastnik Manchesteru United za symboliczne podsumowanie tych zmian uznaje mecz z sierpnia 2011 roku. "Czerwone Diabły" wygrały wtedy aż 8:2.
- Strzeliłem w tamtym meczu trzy gole, ale gdy patrzę wstecz, to mam mieszane uczucia. To wszystko nie było zbyt komfortowe - przyznał Anglik.
- Kocham Wengera. Mam do niego duży szacunek. Nie podobało mi się, gdy był wyśmiewany przez kibiców przy wyniku 2:8. Nawet gol Naniego, gdy lobował Wojciecha Szczęsnego, był jak nabijanie się z rywala - zakończył Rooney.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski04 Sep 2022 · 14:11
Źródło: Times

Przeczytaj również