Warta Poznań skompromitowała Koronę Kielce. Beniaminek przyjął aż pięć ciosów [WIDEO]
Warta Poznań w drobny mak rozbiła Koronę Kielce. Ekipa Dawida Szulczka wygrała aż 5:1 (3:0). Zwyciężył też Piast Gliwice, który w pierwszym z sobotnich meczów PKO Ekstraklasy pokonał Cracovię 2:1 (0:0).
Korona Kielce, po serii mało chwalebnych wyników, zaczęła nieco lepiej grać w piłkę. Efektem zwycięstwa z Lechią Gdańsk i Cracovią, a także remis ze Śląskiem Wrocław.
Jako jednak, że nic nie może przecież wiecznie trwać, to sobotni mecz stanowił zimny prysznic dla beniaminka Ekstraklasy. Warta Poznań rozbiła swoich rywali, kończąc rywalizację właściwie w pierwszej połowie.
Wielkie strzelanie rozpoczął Szykauka, który trafił do własnej siatki. Później popisywali się już zawodnicy Szulczka - kolejno Grzesik i Szczepański.
Po zmianie stron gospodarze nie spuszczali z tonu. W 60. minucie dublet zapisał sobie Szczepański, natomiast w 74. dzieła zniszczenia dokończył Ivanov. Jedyne trafienie dla Korony było dziełem Kostorza, który honorowego gola strzelił w 91. minucie. Trudno jednak mówić o otarciu łez, bo po dzisiejszym blamażu Korona jest 17. i ma dwa punkty straty do wspomnianej Lechii.
Piast Gliwice - Cracovia
Wcześniej rozegrano spotkanie Piasta z Cracovią. Po pierwszej połowie utrzymywał się bezbramkowy remis, chociaż to zawodnicy Vukovicia byli stroną dominującą. Dowiedli tego po zmianie stron, gdy do siatki trafili Tomasiewicz i Dziczek, który wykorzystał rzut karny. Nadzieję dla "Pasów" tchnął Hoskonen, ale ostatecznie skończyło się na 2:1 (0:0) na korzyść "Piastunek".