Warta ostro skonfliktowana z Lechem. Wielka kłótnia o stadion w Poznaniu

Warta ostro skonfliktowana z Lechem. Wielka kłótnia o stadion w Poznaniu
Pawel Jaskolka / pressfocus
Warta Poznań zamierza występować wyłącznie na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. Wątpliwości w tej sprawie ma Lech, który regularnie korzysta z tego obiektu. W środę oba kluby wystosowały stanowcze komunikaty.
Włodarze Warty zaskoczyli po zakończeniu bieżącego sezonu. Spadkowicz z Ekstraklasy postawił twarde ultimatum. Albo będzie mógł grać na obiekcie w Poznaniu, albo nie przystąpi do rozgrywek Fortuna 1 Ligi. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Jeśli nie dojdzie do porozumienia ws. gry przy Bułgarskiej, nie przystąpimy do rozgrywek 1 ligi. Jeśli Warta wróci do Poznania, gwarantuję dalszą budowę i wsparcie klubu. Bez stadionu nie jestem w stanie tego zrobić - przekazał właściciel klubu, Bartłomiej Farjaszewski.
Jednocześnie w mediach pojawiały się spekulacje dotyczące tego, że na takie rozwiązanie niechętnie zapatruje się Lech. Stadion przy Bułgarskiej jest dla "Kolejorza" piłkarskim domem. Teraz jednak bardziej utytułowany klub wystosował twarde oświadczenie.
- Lech Poznań nie miał i nie ma nic przeciwko grze Warty Poznań na stadionie przy Bułgarskiej. Dlatego ze zdumieniem odnotowujemy w ostatnich dniach próby wprowadzenia w błąd opinii publicznej, polegające na rozpowszechnianiu całkowicie nieprawdziwego przekazu, jakoby "Kolejorz" nie życzył sobie obecności "Zielonych" na Enea Stadionie - czytamy w oficjalnym komunikacie. Jego pełną wersję znajdziecie TUTAJ.
W tym samym piśmie znalazły się również zarzuty dotyczące Warty. Jednym z punktów spornych jest kwestia transferu Jakuba Modera do Brighton. "Zielonym" należało się około 500 tysięcy euro, gdyż reprezentant Polski jest ich wychowankiem. Warta tych pieniędzy nie otrzymała, co zdaniem Lecha jest związane z bałaganem organizacyjnym u lokalnych rywali.
- Przekształcenia prawne związane z wydzieleniem sekcji piłkarskiej pozostawiły na tyle dużo niejasności, że do Kolejorza zgłosiły się po wskazaną kwotę zarówno KS Warta, jak i Warta SA. Byliśmy i jesteśmy gotowi zapłacić wymienioną kwotę, ale do dziś nie ma ostatecznego rozstrzygnięcia, któremu podmiotowi. (...) "Kolejorz" proponował, aby na drodze porozumienia obie Warty ustaliły podział pieniędzy. Niestety tak się nie stało i sprawa znalazła się w sądzie. Wciąż nie ma ostatecznego rozstrzygnięcia na drodze prawnej - stwierdzono w Lechu.
Na odpowiedź ze strony Warty nie trzeba było długo czekać. Jak można się domyślać, nie zgodziła się ona z większością zarzutów stawianych przez Lecha. Pełny komunikat znajdziecie TUTAJ.
- Sprowadzenie dyskusji do tego, by toczyła się wyłącznie wokół samych kosztów, bez mówienia też o korzyściach finansowych wynikających z zarządzania Stadionem Miejskim – nie jest w porządku. Konieczne jest spojrzenie na sprawę w szerszym kontekście. (...) Nikt w Warcie nie oczekuje tego, żeby Lech dokładał do jej gry na stadionie przy Bułgarskiej. Zależy nam jednak na tym, żeby umowa została wynegocjowana z uwzględnieniem realnego bilansu kosztów i przychodów - napisano w kontekście kosztów użytkowania Enea Stadionu.
- Na początku maja minął rok od prawomocnego wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, który jednoznacznie orzekł, iż podmiotem uprawnionym do otrzymania części pieniędzy z tego transferu nie jest KS Warta. Złożenie przez to stowarzyszenie skargi kasacyjnej nie wpływa na prawomocność wyroku. Mimo to, do dziś nie otrzymaliśmy wspomnianych pieniędzy - przekazano w sprawie transferu Jakuba Modera, do którego doszło w 2020 roku.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk05 Jun 2024 · 15:59
Źródło: Lech Poznań, Warta Poznań

Przeczytaj również