Wanda Nara szczerze o transferze Mauro Icardiego: PSG to dla mnie najgorsza opcja

O odejściu Icardiego z Interu Mediolan mówiło się przez wiele miesięcy, ale ostatecznie transakcja została sfinalizowana dopiero tuż przed zamknięciem okna transferowego. Nara przyznała, że świadomie odwlekała moment podjęcia decyzji.

- Czekaliśmy z transferem do ostatniej chwili, bo mieliśmy asa w rękawie, czyli właśnie PSG. Nikt o tym nie wiedział, nawet nasze dzieci - stwierdziła Nara.

Wyjazd Icardiego do Paryża odbije się na życiu rodzinnym pary. Nara nie ukrywa, że wolałaby, żeby jej mąż kontynuował karierę we Włoszech. Nie udało się jednak sfinalizować jego transferu do Juventusu albo Napoli.

- Mauro spakował małą walizkę, a resztę rzeczy zostawił mi. Dzieci chodzą do szkoły we Włoszech, więc będziemy żyć między Mediolanem a Paryżem. Z trzech opcji, które mieliśmy, najgorszą dla mnie było właśnie PSG, bo muszę sama wrócić z dziećmi do Włoch. Myślałam jednak o tym, co jest najlepsze dla Mauro - podkreśla Nara.