Waldemar Sobota optymistą po ostatnim meczu Śląska Wrocław. "Zrobiliśmy kroczek do przodu"
Śląsk Wrocław w miniony weekend zremisował bezbramkowo w derbowym spotkaniu z Zagłębiem Lubin. Waldemar Sobota uważa, że postawa jego drużyny na boisku daje kibicom powody do optymizmu.
Podopieczni Jacka Magiery mieli bardzo słabą końcówkę zeszłego roku. Po przerwie zimowej wcale nie jest lepiej. Śląsk pozostaje realnie zagrożony spadkiem z Ekstraklasy. Waldemar Sobota uważa jednak ostatni mecz z Zagłębiem za krok w dobrą stronę.
- Mecze derbowe szczególnie chce się wygrać, więc pewien niedosyt został, ale wiadomo też, jak ostatnio zdobywamy punkty. Mimo wszystko uważam, że zrobiliśmy malutki kroczek do przodu - powiedział Sobota w rozmowie z oficjalną stroną Śląska.
- Zapunktowaliśmy, choć nie tak, jak byśmy chcieli. Optymizmem napawa to, że zagraliśmy na zero z tyłu. Dawno takiego meczu nie mieliśmy. Trzeba strzelić coś z przodu, wtedy mecze się wygrywa, a teraz niestety się nie udało - dodał.
- Mieliśmy jedną stuprocentową sytuację w drugiej połowie. Erik Exposito zgrał do Roberta Picha i niewiele brakowało, żebyśmy strzelili bramkę. Nie chcę się teraz licytować, kto miał lepsze sytuacje. Z boiska wyglądało to tak, że przez dłuższy okres meczu mieliśmy wiele rzeczy pod kontrolą. Gra wyglądała lepiej niż ostatnimi czasy. Zabrakło kropki na “i”. Z pewnej drogi na pewno nie chcemy zejść. Będziemy dalej ciężko pracować, żeby takie mecze w przyszłości wygrywać - zapewnił.
- W tygodniu poprzedzającym to spotkanie padło wiele słów. Rozmawialiśmy o tym, co chcemy poprawić. Wydaje mi się, że sporo z tych rzeczy udało nam się zrobić. Na końcu zawsze będzie niedosyt, bo szczególnie dla naszych kibiców chcieliśmy wygrać derbowe spotkanie. Przyszli nas dopingować. Tym razem się nie udało, ale “punkcik” mamy i jedziemy dalej - podkreślił.
- W tej lidze wszystko jest możliwe. Każdy może wygrać z każdym. Trzeba po prostu wyszarpać punkty, przez 90 minut dać z siebie wszystko. Inaczej meczu nie wygrasz. Zaangażowanie, walka, momentami też dobra gra - tego nam nie można odmówić. Tej kropki nad “i” nie było, ale będziemy robić wszystko, by w następnych spotkaniach już się pojawiła - zakończył.