Wahan Biczachczjan wciąż wierzy w mistrzostwo Polski dla Pogoni Szczecin. "Wszystko jest w naszych rękach"

Wahan Biczachczjan wciąż wierzy w mistrzostwo Polski. "Wszystko jest w naszych rękach"
Szymon Gorski / PressFocus
Pogoń Szczecin straciła w poniedziałek fotel lidera PKO Ekstraklasy po wygranej Rakowa Częstochowa nad Stalą Mielec. Pomocnik "Portowców", Wahan Biczachczjan, wierzy jednak, że na koniec sezonu to jego zespół będzie cieszył się z tytułu.
Podopieczni Kosty Runjaica w sobotę stracili punkty z Cracovią, choć w 92. minucie sami wyszli na prowadzenie. "Pasy" zdążyły jednak jeszcze wyrównać. Wahan Biczachczan nie ukrywa, że Pogoń może sobie pluć w brodę.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Jesteśmy nieco rozczarowani. Gdyby do końca utrzymał się wynik bezbramkowy, pewnie nasz odbiór tego meczu byłby inny. Gdy jednak zdobywasz gola w 92. minucie, a rywal trzy minuty później wyrównuje, to jest to bardzo trudne - powiedział Biczachczjan w rozmowie z oficjalną stroną Pogoni.
- Do końca meczu wierzyliśmy, że w końcu uda nam się zdobyć bramkę. No i tak się stało, ale potem rywale wyrównali. Być może nie byliśmy dostatecznie skoncentrowani, przez co straciliśmy dwa punkty. Jesteśmy z tego powodu na siebie źli. Mieliśmy już te trzy punkty w garści, czuliśmy to na boisku - przyznał.
- Przed nami jeszcze dziewięć spotkań, w których do zdobycia jest 27 punktów. Wszystko zatem jeszcze jest możliwe, nic się nie rozstrzygnęło. Musimy dalej w siebie wierzyć, koncentrować się na swojej grze i ciężko pracować. Teraz ważne, aby tak szybko jak to możliwe się zregenerować, wyciągnąć wnioski i rozpocząć przygotowania do meczu z Wisłą - podkreślił.
- Sytuacja w lidze jest otwarta. Musimy każdy kolejny mecz traktować jak finał, wzajemnie się wspierać i kontynuować to, co robiliśmy do tej pory, bo sądzę, że jesteśmy na właściwej drodze. Na koniec sezonu ten punkt, który zdobyliśmy, może okazać się niezmiernie istotny - dodał.
- Każdy wywalczony punkt jest ważny. Nie możemy teraz zamartwiać się tym, że straciliśmy tu dwa "oczka", tylko musimy patrzeć naprzód. W piłce nożnej normalne jest to, że czasem idzie ci lepiej, czasem gorzej. Już za tydzień kolejny mecz, w którym możemy się poprawić. Ciągle wszystko jest w naszych rękach. Walczymy dalej - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik15 Mar 2022 · 09:48
Źródło: Pogonszczecin.pl

Przeczytaj również