W Wiśle Kraków nie chcą go pamiętać. A zrobił zaskakującą karierę
Mieli wobec niego spore oczekiwania, lecz wystarczyło kilka spotkań, by okrzyknąć go niewypałem Wisły Kraków. Dziś jest na innym etapie swojej kariery. W efekcie pojechał nawet na EURO 2024.
Lubomir Tupta, bo o nim mowa, przed laty był uznawany za spory talent słowackiego futbolu. W wieku zaledwie 16 lat wyjechał na Półwysep Apeniński, gdzie zasilił młodzieżowy zespół Catanii.
Wielki potencjał napastnika szybko został dostrzeżony w Hellasie. W lipcu 2015 roku zasilił szeregi tego klubu, po czym przeniesiono go do drużyny juniorskiej. Tam szlifował swoje umiejętności.
Pierwsze trzy sezony w Primaverze, a więc młodzieżowej Serie A, były znakomita dla Tupty. Słowak zdobywał kolejno 11, 16 oraz 17 bramek. W końcu zaowocowało to debiutem w dorosłym zespole.
Pod koniec 2017 roku słowacki atakujący otrzymał szansę występu w meczu z Udinese. Pierwsze minuty we włoskiej elicie zebrał w wieku 19 lat. Cztery miesiące później zagrał niespełna kwadrans w spotkaniu z Cagliari. Swoje premierowe rozgrywki w Serie A zakończył z dorobkiem 29 minut.
Dużo większa regularność przyszła po spadku Hellasu do Serie B. Tupta uzbierał łącznie 17 meczów, dwie bramki oraz asystę. Wówczas przyszedł czas na wypożyczenie do klubu, w którym zacznie grać.
Na początku stycznia 2020 roku z usług Słowaka skorzystała Wisła Kraków. Do Polski trafił w ramach wypożyczenia. Początek kariery przy Reymonta był z jego perspektywy naprawdę udany. Na pierwszą bramkę w nowych barwach czekał dwa mecze. W starciu z Wisłą Płock przyczynił się do remisu 2:2.
Potem było już jednak tylko gorzej. Tupta rozegrał łącznie dziesięć spotkań i do wspomnianego trafienia dołożył jedną asystę. Pół roku po przyjściu do Krakowa musiał wrócić do Hellasu, gdzie nie zdołał już wywalczyć miejsca w składzie. W efekcie odbył wypożyczenia do Ascoli, Sionu oraz Slovanu Liberec. Czesi finalnie podjęli nawet decyzję o wykupie napastnika.
Transfer do Slovana okazał się z perspektywy Słowaka strzałem w dziesiątkę. Sezon 2023/24 zakończył z dorobkiem 30 występów, sześciu bramek i siedmiu asyst. W efekcie otrzymał powołanie na EURO 2024. Co więcej, wszedł nawet na boisko. 26-latek zaliczył 11 minut w spotkaniu z Anglią (1:2).
W bieżących rozgrywkach Tupta nadal występuje w Slovanie Liberec, tyle że idzie mu znacznie gorzej niż rok temu. Do tej pory zanotował siedem spotkań i zaledwie jedno trafienie.
***
Tekst powstał w ramach cyklu "Polska Piłka", w którym wspominamy m.in. piłkarzy biegających niegdyś po polskich boiskach, pamiętne mecze przedstawicieli Ekstraklasy w Europie, a także nieco zapomniane już kluby z naszego kraju.