W tym polskie kluby królują w Europie. Teraz zrobiła to Jagiellonia

Jagiellonia Białystok przegrała z Ajaxem Amsterdam (1:4) w IV rundzie el. Ligi Europy. Mimo to mistrz Polski wyróżnił się na tle rywali z Europy. Pod jednym względem nie miał sobie równych.
Wysoką porażką z Ajaxem Amsterdam (1:4) zakończyło się starcie Jagiellonii Białystok w IV rundzie el. Ligi Europy. Początek tego meczu należał jednak do drużyny prowadzonej przez Adriana Siemieńca.
Zaraz po pierwszym gwizdku bramkę dla gospodarzy zdobył Adrian Dieguez. Euforia po stronie mistrza Polski nie trwała jednak długo. Piłkarze Ajaxu zabrali się za odrabianie strat i doprowadzili do remisu.
Pięć minut później na 1:1 trafił Chuba Akpom. Napastnik gości zapracował nawet na miano bohatera swojego zespołu. Mecz rozgrywany na obiekcie w stolicy Podlasia kończył bowiem z hat-trickiem.
Na listę strzelców po stronie Holendrów wpisał się ponadto Mika Godts. Udany występ Ajaxu sprawił, że zespół ten jest o krok od awansu do Ligi Europy. Rewanż zostanie rozegrany już 29 sierpnia.
Mimo porażki działacze Jagiellonii mają drobne powody do zadowolenia. Mecz z holenderskim klubem oglądało aż 19 553 kibiców. Pod tym względem "Duma Podlasia" nie miała sobie równych.
Frekwencja odnotowania na obiekcie mistrza Polski była jednocześnie najwyższą w IV rundzie el. Ligi Europy. Za Jagiellonią znalazły się Sporting Braga, PAOK Saloniki, Ferencvaros, LASK czy Viktoria Pilzno.
Kapitalny wynik polskiego klubu nie jest niczym nowym. W przeszłości na szczycie pod tym względem lądowały Legia Warszawa, Lech Poznań czy Wisła Kraków, których mecze ogląda mnóstwo fanów.