W tym kraju futbol się zatrzymał. Nie uwierzycie, dlaczego

Piłka nożna w Mongolii stanęła w miejscu. Wszystko w związku z kłótnią pomiędzy federacją a klubami.
Mongolski futbol nie jest tematem omawianym na co dzień przez światowe media. Wszystko zmieniło się jednak w minionych dniach. Wówczas w kraju rozpoczął się kolosalny kryzys.
Przytłoczeni obecną od lat korupcją piłkarze i trenerzy postanowili jawnie zaprotestować przeciwko działalności lokalnego związku. Przed jego siedzibą powieszono liczne transparenty.
Grożono również strajkiem. Nie przyniosło to jednak oczekiwanych rezultatów. Wobec tego wszystkie kluby mongolskiej ekstraklasy poinformowały federację wprost o wstrzymaniu swoich występów w lidze.
Tym samym ligowe granie w całym kraju zostało zawieszone do czasu wyboru nowego prezesa. Postawiony pod ścianą związek zareagował szybko. Zwołał nadzwyczajny zjazd.
Ostatecznie w poniedziałek jednogłośnie wybrano nowego prezesa. Kluby, wiedząc, że jest popierany przez dotychczasowe władze, domagają się jednak złożenia przez niego dymisji.
Rozgrywki wciąż są zawieszone. 17. kolejka mongolskiej ekstraklasy przepadła. Wiele wskazuje na to, że identyczny los czeka kolejną serię gier, zaplanowaną na najbliższy weekend!
Federacja zdążyła już potępić "wywieranie wpływu na opinię delegatów" i zaczyna się niecierpliwić. W grę wchodzą kary dla wszystkich klubów, które przystąpiły do bojkotu rozgrywek.