W Turcji grzmią o Szymańskim. "Najlepiej byłoby go sprzedać"

Sebastian Szymański nie może zaliczyć bieżącego sezonu Super Ligi do najbardziej udanych. Po przyjściu Jose Mourinho styl gry Fenerbahce stał się znacznie bardziej defensywny. Na tym cierpią piłkarze z formacji ataku, którzy wykręcają dużo mniej spektakularne liczby.

W dorobku reprezentanta Polski znalazło się do tej pory dziesięć spotkań, jedna bramka oraz dwie asysty, biorąc pod uwagę występy we wszystkich rozgrywkach. Gorsze statystyki nie umknęły uwadze kibiców.

Część internautów zaczęła krytykować 25-latka. W sieci pojawiły się nawet sugestie dotyczące sprzedaży Szymańskiego. Kibice nie ukrywają jednak, że wszystko jest winą Mourinho.

- Sebastian Szymański w ostatnich 23 meczach Super Ligi zdobył jedną bramkę i miał cztery asysty. Na litość boską, czy może istnieć taka "10"? Najlepiej byłoby go sprzedać albo przesunąć na pozycje nr 8. To jest niemożliwe na "10" - napisał internauta.

W rozmowie z TVP Sport o sytuacji Szymańskiego wypowiedział się pasjonat tureckiego futbolu, Łukasz Gerlak. Jak przyznał, reprezentant Polski jest beneficjentem stylu narzucanego przez Mourinho.

- Sam Mourinho psuje mu nieco PR i pozytywny odbiór. Jego gra premiuje defensywnych zawodników, a Szymański "żyje" z podań i bramek. Często natomiast zdarzało się tak, że tych okazji nie ma za wiele, bo zamiast grać do przodu, zespół klepie piłkę w środku pola i odgrywa ją bezpiecznie do tyłu. Jest to gdzieś po części wina Portugalczyka - powiedział Gerlak.

Kolejny mecz Fenerbahce zostanie rozegrany już 26 września. Turecki klub zagra z Royalem Union Saint-Gilloise w Lidze Europy.