"W ogóle tego nie rozumiem". Zbigniew Boniek krytykuje FIFA, chodzi o kontrowersje ws. mistrzostw świata
W zeszłym tygodniu FIFA ogłosiła, że mistrzostwa świata w 2030 roku zostaną rozegrane aż w sześciu krajach i na trzech różnych kontynentach. Zbigniew Boniek w rozmowie z "Kanałem Sportowym" nie ukrywał, że w ogóle nie rozumie decyzji światowej federacji.
Ze względu na to, że mundial w 2030 roku będzie rozgrywany w stulecie pierwszych mistrzostw świata, prawa organizacji jednego meczu otrzymały Urugwaj, Argentyna i Paragwaj. Wielu osobom się to nie podoba.
Do grona krytyków tego pomysłu dołączył Zbigniew Boniek. Wiceprezes UEFA uważa, że turniej powinien być rozgrywany na jednym kontynencie. Tymczasem niektórych piłkarzy czekać będą bardzo dalekie podróże.
- Ja piłkarsko i sportowo tego w ogóle nie rozumiem. Samo zorganizowanie mundialu przez Hiszpanię i Portugalię - ok, fajnie - stwierdził Boniek.
- Do tego dochodzi Maroko i już mam swoje wątpliwości. Jak ktoś chce zrobić mundial w tamtej strefie klimatycznej, to niech zrobią go sami - powiedział.
- Potem po wybuchu wojny na Ukrainie mówiło się, że tam też może być jeden mecz. Teraz słyszę, że trzy mecze mają być w Ameryce Południowej - stwierdził
- Trzeba będzie borykać się z daleką podróżą, ze zmianą strefy czasowej, w ogóle z innym klimatem. Tam w tym okresie jest zima, a my mamy piękne i fajne lato - zakończył.