W Lechii Gdańsk idzie nowe! Właściciel po spotkaniu w Monte Carlo, nowa postać w klubie [NASZ NEWS]
Lechia Gdańsk zaliczyła dobrą rundę jesienną i od pozycji lidera 1. ligi dzielą ją zaledwie dwa punkty. Przez ostatnie miesiące w klubie doszło do wielu zmian. A we wtorek właściciel klubu Paolo Urfer odbył spotkanie w Monaco z nową postacią w radzie nadzorczej klubu. Ujawniamy, o kim mowa i co klub planuje rozwinąć w najbliższym czasie.
Jak usłyszeliśmy - spotkanie w Monte Carlo przebiegło bardzo pozytywnie. Paolo Urfer chce odbudować klub i w tym celu spotkał się z Piotrem Kalwitzkim, który najprawdopodobniej jeszcze w styczniu zostanie powołany do rady nadzorczej Lechii Gdańsk. Według naszych informacji papiery są już podpisane. Kalwitzki to biznesmen, który w przeszłości wprowadzał sieci GSM, Era czy T-Mobile do Polski. Ma doświadczenie w międzynarodowym biznesie i ma pomóc Urferowi we wprowadzeniu klubu do Ekstraklasy. We wszystkim ma pomagać jego syn Alex Kalwitzki, obeznany w kwestiach piłkarskich.
Zarządzający Lechią za priorytet mają zbudowanie relacji z miastem Gdańsk. Głównie tego dotyczyło spotkanie Urfera z Kalwitzkim. Obecnie wszystko idzie z kieszeni właściciela. Wcześniej klub stracił sponsorowanie przez Energę. Tak jak stroje meczowe Chojniczanki Chojnice od lat wyglądają jak słup reklamowy, tak na koszulkach Lechii Gdańsk jest pusto. Klub nie ma praktycznie żadnych sponsorów. Toczą się w tym temacie rozmowy.
Jedyną firmą sponsorującą klub jest Fihra Data, czyli zlokalizowany w Emiratach Arabskich dostawca technologii do analizy danych. Jednak właścicielem firmy jest nie kto inny jak sam Paolo Urfer. Są czynione starania, aby polepszyć relacje z miastem, być może zmiana władzy w Polsce w tym pomoże.
Pieniądze wreszcie są płacone na czas. Zapewniono nas, że klub opłacił wszystkie pensje zawodnikom, sztabowi i pracownikom klubu. Nie ma żadnych zaległości, pieniądze za każdy miesiąc do listopada zostały przelane. A nawet wyszły już wypłaty za grudzień, by można było milej spędzić święta.
Widać, że idzie za tym postęp sportowy. Trener Szymon Grabowski pytany przez nas w Meczykach na początku sezonu na jakiej pozycji ma dziury w składzie, odpowiedział, że na każdej. Było to pół-żartem, ale faktem jest, że w Lechii dosztukowywano piłkarzy już po starcie rozgrywek 1. ligi. Z biegiem tygodni nowi zawodnicy wyglądali coraz lepiej, zgrali się i ekipa Grabowskiego zaczęła wyglądać jak zespół. Obecnie jest na czwartej lokacie, ale do lidera ma zaledwie dwupunktową stratę.
Co może wydarzyć się zimą? W Gdańsku nie ma co się spodziewać ciekawego okna transferowego. Plan jest taki, by zachować obecną kadrę i o ile nie jest wykluczone skorzystanie z jakiejś okazji, która pojawi się na rynku, to klub nie planuje zimą większych wzmocnień. Zespół będzie przygotowywał się do rundy wiosennej podczas dwutygodniowego obozu w Turcji.
Czy można rzucić tezę, że Lechia potrzebowała spadku z Ekstraklasy, by w pierwszej lidze się oczyścić i zbudować fundamenty na powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej? Były w polskiej piłce takie przykłady i klub z Gdańska może być następnym. Poprzedni właściciele klubu doprowadzili do spadku w fatalnym stylu, ale Lechia to klub, w którym kibice oczekują szybkiego powrotu. Praca i wynik sportowy z jesieni świadczy o tym, że jest on w zasięgu.