W końcu! Polak zagrał w klubie Premier League. Dopiero co rządził w Ekstraklasie [WIDEO]
Oliwier Zych w końcu doczekał się występu w barwach Aston Villi. Przy okazji meczu z Columbus Crew zawitał on na boisko po przerwie. Mimo tego, że puścił bramkę, ma powody do radości.
Poprzedni sezon był znakomity dla Oliwiera Zycha. 20-latek ma za sobą kapitalne wypożyczenie do Puszczy Niepołomice. Bardzo dobre występy sprawiły, że Aston Villa postanowiła zatrzymać Polaka.
Młody bramkarz został powołany na tournée po USA przed rozpoczęciem nowego sezonu. W nocy z soboty na niedzielę zanotował zaś swój premierowy występ w barwach angielskiego zespołu.
Zych rozpoczął mecz z Columbus Crew na ławce rezerwowych. Od pierwszych minut zagrał bowiem Joe Gauci. Australijczyk nie będzie wspominał dobrze tego starcia, gdyż został pokonany trzykrotnie.
Kapitalny występ w barwach amerykańskiej drużyny rozegrał Cucho Hernandez. Kolumbijczyk zdobył hat-tricka. Jeszcze przed przerwą odpowiedział Cameron Archer, który ustrzelił gola honorowego.
W przerwie starcia na boisku zameldował się Zych. Polski bramkarz, choć zaprezentował się z dobrej strony, nie zachował czystego konta w debiucie. 20-latek skapitulował po strzale Dylana Chambosta.
Mecz z Columbus Crew na ławce rezerwowych rozpoczął również Matty Cash. Reprezentant Polski wszedł na murawę w 46. minucie, zmieniając młodego defensora, Kostę Nedeljkovicia.