Legia Warszawa. Vuković docenia swojego zawodnika. "To jest piłkarz na reprezentację Polski"

W piątek Legia Warszawa pokonała Górnika Zabrze 5:3 w ramach 32. kolejki Ekstraklasy. Pierwszą bramkę już w 1. minucie zdobył Bartosz Slisz, o którym rozmawiano w porannym programie "Pogadajmy o piłce". Trener Aleksandar Vuković odniósł się do tego, jak traktowany jest pomocnik przez kibiców stołecznego klubu.

- To było dla mnie zawsze wymowne w Legii, że ludzie, którzy powinni być doceniani za swoją postawę, za swój szacunek i należyty sposób traktowania klubu, w którym pracują, to często są na marginesie i wygwizdywani przez trybunę - powiedział.

- "Sliszu" to zawodnik, który jest z potencjałem sprzedażowym. Ciągle jest młodym piłkarzem, a liczba meczów jest naprawdę wybitna, jeżeli chodzi o Ekstraklasę i samą Legię, jak na ten wiek. Zalicza gorsze występy tak jak każdy piłkarz, ale jest cały czas chłopakiem, który się prawidłowo rozwija. Nie może być inaczej, kiedy ktoś nad sobą pracuję, więc jestem przekonany, że ma karierę przed sobą. Oczywiście defensywnego pomocnika, a nie żadnego Diego Maradony. Nie ukrywam, że mam do niego sentyment i kupił mnie tym śląskim charakterem - ocenił.

Trener stołecznego klubu postrzega Slisza jako gracza, który mógłby występować w drużynie narodowej.

- Będąc zupełnie obiektywnym, uważam, że to jest piłkarz na reprezentację Polski i nikt mi nie wybije tego z głowy. Kwestią jest też to, że gra w takim klubie, w jakim gra i nie raz spadnie na niego więcej niż gdyby grał w Rakowie Częstochowa i spokojnie się przygotowywał do każdego następnego meczu. Ale taki jest urok bycia w Legii. Z drugiej strony jak zagrasz kilka dobrych spotkań, to jesteś też dużo bardziej promowany niż np. Lederman w Rakowie. Trzeba z tym sobie poradzić i jeżeli Slisz to zrobi, to wszystko będzie szło w dobrym kierunku - podsumował.

Cytowany fragment od: [1:11:15]

Przy okazji zachęcamy Was do subskrybowania nas TUTAJ, dzięki czemu będziecie na bieżąco z naszymi kolejnymi materiały i programami, w których nie zabraknie fantastycznych gości.