Villas-Boas wściekł się po blamażu. Piłkarze Porto nie mogą wrócić do domów

Portugalski klasyk zakończył się wielkim zwycięstwem Benfiki. "Orły" wygrały w Porto aż 4:1. Więcej o meczu piszemy TUTAJ.

Villas-Boas nie czekał z decyzjami po tej klęsce. Dziennik A Bola podał, że piłkarze nie dostali pozwolenia na powrót do domów. Zamiast tego zostali skoszarowani w hotelu. Ma to być jednocześnie kara i podkreślenie, że postawa drużyny wymaga podjęcia nadzwyczajnych środków.

To kolejna nerwowa reakcja Villasa-Boasa w tym sezonie. Po pierwszym meczu z Benficą, też przegranym 1:4, zabrał piłkarzom dni wolne. Mieli trenować bez przerwy przez całą przypadającą wówczas przerwę reprezentacyjną.

W dłuższej perspektywie nie dało to efektu. Porto w tym sezonie gra słabo. Wszystko wskazuje na to, że drugi raz z rzędu nie zagra w Lidze Mistrzów. Mało tego - w końcówce sezonu musi się skupić na utrzymaniu trzeciego miejsca. Atakuje je Braga.

Kolejnym rywalem Porto będzie ósma w ligowej tabeli Casa Pia. Mecz odbędzie się w najbliższą sobotę.

Porto nie gra już w europejskich pucharach. Ma jednak na horyzoncie występ w Klubowych Mistrzostwach Świata. W fazie grupowej tego turnieju zagra z Interem Miami, Palmeiras i Al-Ahly.