Victor Valdes nie porozumiał się z Joanem Laportą. Były bramkarz chce być trenerem w FC Barcelonie
Na początku marca Joan Laporta wygrał wybory prezydenckie w Barcelonie. Sternik "Dumy Katalonii" już napotkał na swojej drodze pierwsze przeszkody.
Fundamentem kampanii wyborczej Laporty było wspomnienie owocnej przeszłości. Katalończyk pełnił funkcję prezydenta "Barcy" w latach 2003-2010. Klub z Camp Nou przeżył wtedy prawdziwy rozkwit.
Jedną z osób optujących za projektem Laporty stał się Victor Valdes. 39-latek poparł kandydata, z którym miał okazję współpracować, gdy "Blaugrana" dekadę temu święciła największe sukcesy.
Teraz jednak Valdes i Laporta nie mogą dojść do porozumienia. Albert Roge, dziennikarz magazynu "Sport", poinformował, co stało się kością niezgody między prezydentem, a byłym bramkarzem.
Laporta zaproponował Valdesowi pracę w roli trenera golkiperów na Camp Nou. Hiszpan rozegrał w karierze ponad 600 spotkań, zatem powinien wiedzieć wszystko o przygotowaniu do gry między słupkami.
Valdes jednak odrzucił tę propozycję. Jego celem jest objęcie Barcelony B, czyli drużyny młodzieżowej. Sam widzi siebie w roli trenera całej drużyny, a nie tylko bramkarzy.
Warto zaznaczyć, że Valdes w sezonie 2018/19 zaliczył epizod w roli menedżera juniorów "Barcy". Pod jego okiem szlify zdobywał m.in. Ansu Fati.