Van den Brom rozczarowany wynikiem Lecha. Reporter musiał go upomnieć za słownictwo [WIDEO]
Lech Poznań zremisował na wyjeździe z Hapoelem Beer Szewa 1:1. John van den Brom był rozczarowany wynikiem.
Lech mógł w Izraelu zrobić olbrzymi krok do awansu do kolejnej rundy. Remis nic nie zmienił w układzie grupy. Mistrzowie Polski nadal zajmują drugie miejsce w tabeli i mają dwa punkty przewagi nad Hapoelem i trzy nad Austrią Wiedeń.
Van den Brom uważa, że jego drużyna powinna przywieźć z Beer Szewy lepszy wynik. Lech kilka razy był niedokładny pod bramką rywala, a sędzia podjął skandaliczną decyzję o niepodyktowaniu dla niego rzutu karnego.
- Jestem rozczarowany tym wynikiem. To samo powiedziałem chłopakom po meczu. Miałem takie odczucie, że naprawdę mogliśmy wygrać. Oczywiście są takie mecze, że maksimum, co możemy ugrać to remis, ale zagraliśmy lepiej, niż w zeszłym tygodniu w Poznaniu. Mogliśmy wygrać. To rozczarowujące, tak uważam - ocenił van den Brom w rozmowie z "Viaplay".
- Nie przegraliśmy na wyjeździe i to dobrze, ale to nie jest dla nas wystarczające. Mogliśmy zrobić wielki krok w kierunku awansu, ale nie zrobiliśmy. Więc do d*** - wypalił Holender.
Trenera Lecha za słownictwo upomniał przeprowadzający wywiad Szymon Ratajczak.
Lech w najbliższej kolejce Ligi Konferencji zagra na wyjeździe z Austrią Wiedeń. Jeśli wygra, to zapewni sobie awans do fazy pucharowej.