"Uświadomiono mnie, że mogę tak skończyć". Były piłkarz klubów Ekstraklasy usłyszał brutalną diagnozę
Filip Modelski, były piłkarz klubów Ekstraklasy, musiał zakończyć karierę z powodów zdrowotnych. Ostrzeżenie, które usłyszał od lekarzy, było brutalne.
Modelski jako młody piłkarz terminował w West Hamie. Po powrocie do Polski grał m.in. w GKS-ie Bełchatów, Jagiellonii Białystok, czy Podbeskidziu Bielsko-Biała. Zaliczył nawet jeden występ w pierwszej reprezentacji Polski.
Ostatnim klubem Modelskiego była Kotwica Kołobrzeg. Jako jej zawodnik doznał kontuzji, która zakończyła jego karierę.
31-latek przyznał, że w obecnej sytuacji nie mógłby wrócić na boisko. Gdyby się na to zdecydował, groziłby mu poważny uszczerbek na zdrowiu.
- Robiłem wszystko, co mogłem, żeby wrócić na boisko, ale diagnoza kilku lekarzy była jednoznaczna. Zawodowy sport w moim przypadku jest już niewskazany. Gdybym za wszelką cenę chciał wrócić na boisko, mogłoby się to dla mnie skończyć w sposób, który bardzo mocno nadwyrężyłby moje zdrowie. Nie miałem wyjścia, nie mogłem podjąć innej decyzji - przyznał Modelski w rozmowie z portalem "tvpsport.pl".
Piłkarz uważa, że miał pecha. Po tym, jak doznał kontuzji, był leczony na coś innego. Po miesiącach walki o powrót na boisko musiał zawiesić buty na kołku.
- Diagnoza od kilku neurochirurgów była jednoznaczna – z kręgosłupem nie było dobrze. Nie mogłem ryzykować, bo nie wiadomo, jak bym skończył. Uświadomiono mnie, że mogę skończyć na wózku inwalidzkim - podsumował Modelski.