"Ustaliliśmy sobie". Trener Lecha ujawnił umowę z piłkarzami
Lech Poznań zrównał się punktami z pierwszym w tabeli z Rakowem Częstochowa. Niels Frederiksen wyjaśnił, jakie jest podejście jego drużyny do końcówki sezonu.
Raków w piątek przegrał z Pogonią 0:1. Lech nie zmarnował szansy, by zrównać się z nim pod względem liczby punktów. W poniedziałek pokonał Cracovię 2:1.
Drużyna Marka Papszuna wciąż ma minimalną przewagę przed końcówką sezonu. Powodem jest lepszy bilans meczów bezpośrednich z Lechem. To dlatego przy równym bilansie punktowym "Medaliki" prowadzą w Ekstraklasie.
Mimo tego w Poznaniu odżyły nadzieje na zdobycie mistrzostwa Polski. Frederiksen przekonuje, że metodą jego drużyny na rozegranie końcówki sezonu będzie skupianie się na swojej grze.
- Musimy spoglądać wyłącznie na siebie. Nic nam nie da zerkanie w tabelę, bo najważniejsze, żebyśmy to my wygrywali swoje spotkania. Będę zadowolony, gdy będziemy kontynuować serię zwycięstw - podkreślał trener Lecha.
- Codziennie widzę w klubie uśmiechniętych zawodników, więc nie zauważyłem jakiejś szczególnej reakcji po przegranej Rakowa. Ustaliliśmy sobie, że spoglądamy wyłącznie na siebie. Atmosfera w drużynie jest dobra, a szczególnie po kolejnym zwycięstwie - dodał Duńczyk.
Kolejnym rywalem Lecha będzie Radomiak. Mecz odbędzie się w najbliższą niedzielę w Radomiu. Początek o 17:30.