Uryga: Remis jest sprawiedliwym wynikiem

– Na pewno fajnie w końcu opuścić strefę spadkową. Co prawda nie uciekliśmy daleko rywalom, ale seria meczów bez porażki podtrzymuje dobre nastroje – powiedział po spotkaniu z Zagłębiem Lubin (2:2) zawodnik Wisły Kraków, Alan Uryga.
Biała Gwiazda po 14. kolejkach LOTTO Ekstraklasy zajmuje w ligowej tabeli trzynaste miejsce. Jak do tej pory trzynastokrotni mistrzowie Polski zgromadzili na swoim koncie piętnaście punktów. Do ósmego Lecha Poznań tracą w tym momencie cztery "oczka".
– Szczerze mówiąc wydaje mi się, że remis jest sprawiedliwym wynikiem. W pierwszej połowie to my kontrolowaliśmy przebieg spotkania, a Zagłębie nie stwarzało sobie wielu klarownych sytuacji. Głupio straciliśmy bramkę i bardzo szkoda, że tak się stało, bo to podcięło nam nieco skrzydła – przyznał Alan Uryga, cytowany przez "wisla.krakow.pl".
– Na pewno fajnie w końcu opuścić strefę spadkową. Co prawda nie uciekliśmy daleko rywalom, ale seria meczów bez porażki podtrzymuje dobre nastroje. Wiele osób skreślało nas przed spotkaniem, kiedy zobaczyło skład i liczbę absencji w drużynie, ale wywiązaliśmy się z naszych zadań całkiem dobrze – zaznaczył.
– Dość długo nie grałem. Nie pamiętam, kiedy będąc zdrowym miałem tak długą przerwę od występów. Siedziałem na ławce rezerwowych, raz nawet znalazłem się poza osiemnastką. Teraz przez kontuzje Arka Głowackiego i chorobę Ryśka dostałem szansę na grę. Cieszyłem się, że mogę wystąpić i rozegrać pełne dziewięćdziesiąt minut – dodał.