"Uruchomili dźwignie, a mi nadal nie wypłacili pieniędzy". Były trener FC Barcelony wciąż czeka na należne
Quique Setien odniósł się do finansowej stabilności FC Barcelony. Hiszpan przyznał, że wciąż nie otrzymał wszystkich pieniędzy z tytułu swojego kontraktu, który podpisał z "Dumą Katalonii".
Obecnie Quique Setien odpowiada za wyniki Villarrealu. Dla doświadczonego trenera był to powrót na ławkę trenerską po ponad dwóch latach - w sierpniu 2020 roku został zwolniony przez FC Barcelonę.
Zarząd "Dumy Katalonii" zdecydował się na taki krok mając świadomość, że będzie musiał wypłacać Hiszpanowi należne pochodzące z tytułu wciąż aktywnego kontraktu. Okazuje się jednak, że do wypłaty wszystkich funduszy jeszcze nie doszło.
Głos w tej sprawie zabrał sam 64-latek, który sprawę skomentował w lokalnych mediach.
- Uruchomili dźwignie finansowe, ale nadal nie wypłacili mi całej rekompensaty po moim zwolnieniu. Poniekąd to rozumiem, bo sam zadeklarowałem, że dam im tyle czasu, ile potrzebują - stwierdził Setien.
- Niemniej zamiast to teraz załatwić, woleli ściągnąć jakiegoś młodego dzieciaka - Pablo Torre - który w przyszłości pewnie da dużo szczęścia Barcelonie. To typowe zachowanie z ich strony - dodał w "El Larguero".