"Urban puścił brzydkiego bąka". Kowalczyk ostro skrytykował kandydata na selekcjonera

"Urban puścił brzydkiego bąka". Kowalczyk ostro skrytykował kandydata na selekcjonera
Paweł Jaskółka / Press Focus
Wojciech Kowalczyk bezlitośnie odniósł się do ostatnich wypowiedzi Jana Urbana. Były reprezentant nie zgodził się z retoryką szkoleniowca, który przekonywał, że zagraniczny selekcjoner wcale nie gwarantuje lepszego efektu niż rodzima opcja.
PZPN podjął już decyzję w sprawie nowego selekcjonera. Nieoficjalnie wiadomo, że wybór Cezarego Kuleszy zostanie ogłoszony w najbliższy czwartek.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wszystko wskazuje na to, że ostatecznie zwyciężyła opcja zagraniczna. Tym samym zdystansowany został między innymi Jan Urban, którego forsowało wielu zwolenników polskiej myśli szkoleniowej.
Sam Urban również podkreślał, że jest gotowy do przejęcia kadry. Przekonywał przy tym, że trener spoza naszego kraju wcale nie gwarantuje sukcesu w pracy z "Biało-czerwonymi".
- Ja jestem zwolennikiem polskiego trenera - i w polskiej piłce klubowej, i reprezentacyjnej. Dlaczego? Mieliśmy już wiele przykładów, że nie ma wielkiego "wow", gdy przychodzi do nas trener z obcego kraju. Oczywiście będę życzył selekcjonerowi jak najlepiej, a jeżeli rozwinie drużynę i poprawi wyniki, to już w ogóle super. Natomiast trudno mi w to uwierzyć. Na pewno opcja zagraniczna będzie również dużo więcej kosztować - mówił w rozmowie dla "WP Sportowych Faktów", którą cytowaliśmy TUTAJ.
Z takim podejściem do sprawy nie zgodził się Wojciech Kowalczyk. Były kadrowicz ostro skrytykował 60-latka. Przypomniał mu przy tym, że sam kiedyś pracował z zagranicznym selekcjonerem.
- Naprawdę nie spodziewałem, się że tak brzydkiego bąka puści na przykład Jan Urban. Stwierdził on przecież, że wątpi w to, by zagraniczny trener podniósł poziom czy to w kadrze, czy to w polskim klubie - napisał w swoim felietonie dla "Weszło.com".
- Mam więc do niego dwa pytania: Czy tak samo twierdził, gdy Beenhakker brał go do sztabu? To znaczy – powiedział mu: słuchaj, panie Holender, ja przyjdę, popracuję, ale wiem, że gówno zrobisz? No i czy zapomniał o tym, że Beenhakker robił w pierwszym okresie wynik? Czy tak samo patrzy na kadencję Henninga Berga po jego pracy w Legii? Bo choćby z tego co kojarzę, to Urban wykręcił trzy punkty w Lidze Europy, a Berg sezon później piętnaście - dodał "Kowal".
- Jak ludzie go pompowali na selekcjonera (też powariowali), to tłumaczyli, że Urban to taki światowiec, kompletnie inny niż reszta stawki, więc dajcie mu kadrę, bo nie zwariuje. A tu się okazuje, że gorączka go dopadła już w momencie, kiedy był - jedynie medialnie - łączony z reprezentacją. Ciekawe dlaczego jak przyjmował ofertę z Osasuny to nie powiedział jednak: weźcie Hiszpana. Ja, obcokrajowiec, wam poziomu nie podniosę (inna sprawa, że faktycznie nie podniósł, a drastycznie obniżył, choć poprzeczka wisiała w piwnicy). Przecież to jest hipokryzja czystej postaci. Natomiast myślę, że po czasie Urban będzie tej wypowiedzi żałował - palnął coś w obliczu wyimaginowanej szansy. Z drugiej strony to tylko potwierdza, że na taką szansę nie zasłużył, bo gdyby przejął stery, to odleciałby dalej niż Brzęczek i Michniewicz razem wzięci. A, przyznajmy, był to wysoki lot - podsumował były kadrowicz.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk21 Jan 2023 · 13:43
Źródło: Weszło.com

Przeczytaj również