Upadła gwiazda zagra w Rosji. Szokująca decyzja byłego gracza Barcelony

Swego czasu Pjanić był prawdziwą gwiazdą włoskich boisk. Środkowy pomocnik utrzymywał wysoki poziom, występując w Romie i Juventusie.

We wrześniu 2020 roku został on bohaterem nietypowej transakcji. "Barca" pozyskała go z "Juve", płacąc aż 60 mln euro. W przeciwną stronę powędrował Arthur Melo, za którego turyńczycy zapłacili 72 mln euro. Transfery te miały ułatwić obu klubom spięcie budżetów.

Zarówno Pjanić, jak i Arthur kompletnie zawiedli w nowych barwach. Bośniak zdążył wystąpić w 30 spotkaniach "Dumy Katalonii", nie notując w nich ani jednej bramki i asysty.

Dwa lata temu pomocnik na zasadzie wolnego transferu przeniósł się do Sharjah FC. 1 lipca wygasła umowa łącząca go z klubem ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Pjanić niespodziewanie postanowił kontynuować karierę w Rosji. Nie przeszkadza mu, że państwo to od ponad dwóch lat toczy wojnę, którą wszczęło na terytorium Ukrainy.

Fabrizio Romano poinformował, że doświadczony piłkarz podpisze kontrakt z CSKA Moskwa. Umowa będzie obowiązywała przez rok z opcją przedłużenia o dodatkowy sezon.