Unai Emery żali się na kibiców Arsenalu. "To oni mnie zwolnili"

Unai Emery od ponad dwóch miesięcy pozostaje bez pracy. Hiszpan uważa, że o jego zwolnieniu z Arsenalu przesądziła wola kibiców.
Emery został trenerem Arsenalu latem 2018 roku. Jego kadencja okazała się sporym rozczarowaniem. Fatalne były zwłaszcza ostatnie miesiące jego pobytu w Londynie.
- Było wiele problemów: czterech kapitanów, sprawa z Ozilem i Kolasinacem, kłopoty z aklimatyzacją Pepe... Na pewno nie graliśmy dobrze. Nasze wyniki były słabe, nie robiliśmy postępów, a kibice skupili się na mnie. Tak naprawdę to oni mnie zwolnili. Mam jednak wiele dobrych wspomnień z Arsenalu - stwierdził Emery.
Hiszpan zdradził, że otrzymuje już oferty pracy, ale na razie nie zamierza wracać na ławkę rezerwowych. Skupia się na odpoczynku.
- Jestem już po pogrzebie i okresie żałoby. Przez miesiąc po zwolnieniu ciągle myślałem o Arsenalu, ale to już poza mną. To pierwszy moment od szesnastu lat, gdy mam dłuższą przerwę od pracy. Staram się odpoczywać, spędzać czas z rodziną, podróżować, ale też oglądać mecze. Nie muszę podejmować trudnych decyzji i uczestniczyć w konferencjach prasowych. Dostałem już oferty pracy, ale zachowuję spokój - przyznał Emery.