Unai Emery wskazał silne punkty Lecha Poznań. "Zawsze należy szanować takiego przeciwnika"
Lech Poznań w czwartek zagra z Villarrealem w swoim pierwszym meczu w fazie grupowej Ligi Konferencji. Unai Emery, trener hiszpańskiego klubu, nie lekceważy "Kolejorza".
Villarreal jest nie tylko faworytem czwartkowego spotkania, ale też całej Ligi Konferencji. W zeszłym sezonie drużyna Emery'ego dotarła do półfinału Ligi Mistrzów - po drodze wyeliminowała Juventus i Bayern. Bieżące rozgrywki La Liga rozpoczęła od zdobycia dziesięciu punktów w czterech meczach. Nie straciła w nich ani jednego gola.
Emery mimo tego ze spokojem podchodzi do rywalizacji w europejskich pucharach. Zaznacza jednak, że pierwszym celem jego drużyny jest wygranie grupy.
- Nie możemy spekulować, że jesteśmy jednymi z faworytów do wygrania Ligi Konferencji. To będzie bardzo trudne. Z pewnością byłoby czymś wspaniałym móc wygrać kolejny tytuł. Oczywiście zwycięstwo w rozgrywkach Ligi Konferencji jest naszym dalekim celem. Teraz musimy skupić się jednak na wyjściu z grupy. Rok temu te rozgrywki wygrał Jose Mourinho. To osoba znana ze zwycięstw w Lidze Mistrzów i Lidze Europy. To pokazuje, jaka jest skala trudności w tych rozgrywkach i jakiego poziomu się tutaj oczekuje w finale. Na początek chcemy wyjść z grupy z pierwszego miejsca. Chcę, żeby drużyna osiągała jak najlepsze wyniki i grała z dużą wiarą we własne możliwości - zapowiedział Emery.
Choć fachowcy zapowiadają pewne zwycięstwo Villarrealu, to 50-latek nie lekceważy mistrzów Polski. Jako jego atut wskazał środek pola.
- Lech w zeszłym roku wygrał Ekstraklasę w Polsce i zagrał w eliminacjach Ligi Mistrzów. To drużyna z bogatą historią, która ma spore osiągnięcia. Są one trochę mniejsze niż nasze, ale Lecha nie można lekceważyć. Pierwsze mecze ligowe nie były dla niego udane, ale ostatnie już wygrywał - zaznaczył Emery.
- Należy zwrócić uwagę na dwa aspekty: umiejętności zespołowe i indywidualne. Ma dobrych bocznych obrońców i stabilny środek pola, który lubi grać piłką. Zawsze należy szanować takiego przeciwnika. Jutro będziemy chcieli zagrać w swoim stylu i wygrać to spotkanie. Zobaczymy, jak bardzo zmotywowani przystąpią rywale do meczu z nami. Ich podejście będzie motywujące również dla nas - podsumował Hiszpan.